„Inwestycyjny boom w Polsce trwa w najlepsze mimo głębokiej recesji w niemieckim przemyśle" – skomentował na Twitterze Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. Jak podkreślił, dwucyfrowe tempo wzrostu nakładów na środki trwałe odnotowano we wszystkich głównych branżach, w tym w przemyśle. – W szybkim tempie rosły zarówno nakłady na budynki i budowle (24 proc. rok do roku), maszyny i urządzenia (12 proc.), jak i na środki transportu (32 proc.) – zauważył z kolei Paweł Kowalski, ekonomista z Pekao.

Ożywienie w inwestycjach jest zaskakujące w kontekście stopniowego hamowania polskiej gospodarki. Zwykle bowiem przedsiębiorstwa decydują się na wydatki rozwojowe, gdy pozytywnie oceniają perspektywy wzrostu popytu. – Argumenty cykliczne za wzrostem inwestycji w Polsce nie przestały obowiązywać. Obecne spowolnienie w niewielkim stopniu zdjęło presję z mocy wytwórczych, których wykorzystanie pozostaje wysokie – tłumaczy w rozmowie z „Parkietem" Piotr Bartkiewicz, ekonomista z mBanku. Jak dodaje, do Polski stale napływa też kapitał z zagranicy.

W I kwartale to właśnie inwestycje firm z udziałem kapitału zagranicznego rosły najszybciej. Tak szczegółowych danych za II kwartał jeszcze nie ma, ale zjawisko to prawdopodobnie się utrzymało. – W niektórych branżach firmy z Europy Zachodniej przenoszą działalność do naszego regionu ze względu na wyzwania strukturalne. Przykładowo, wzrost kosztów produkcji pojazdów spalinowych w związku z zaostrzaniem wymogów klimatycznych sprawia, że producenci przenoszą zakłady do Europy Środkowo-Wschodniej. Niższymi kosztami pracy mogą w ten sposób zrekompensować wzrost kosztów środowiskowych – tłumaczy „Parkietowi" Kowalski. Jak dodaje, wysoka dynamika inwestycji jest też przejawem dostosowywania się firm do rosnących szybko kosztów pracy i coraz mniejszej dostępności wykwalifikowanych pracowników.

GG Parkiet

Te starania przedsiębiorstw przynoszą najwyraźniej efekty. Ekonomiści z banku Santander zauważyli, że w II kwartale przychody firm po raz pierwszy od trzech kwartałów zwiększyły się bardziej niż koszty. W rezultacie zysk netto firm był najwyższy w historii. Poprawiła się też rentowność przedsiębiorstw, która wyniosła 4,8 proc. w porównaniu z 4,6 proc. przed rokiem. GS