Dla mnie jako ministra finansów, a to samo dotyczy premiera i innych członków rządu, priorytetem było trzymanie się reguł, w których funkcjonujemy. Reguł państwa prawa, reguł unijnych, a także reguł fiskalnych, w tym SRW. Oczywiście staramy się realizować różnego rodzaju programy i prorozwojowe i społeczne, na które wydawało się, że nie było pieniędzy. To dotyczy nie tylko programu emerytura +, ale też wielu innych, które przygotowaliśmy i realizujemy, takich jak choćby Dostępność+, Fundusz Dróg Samorządowych, program Mosty dla Regionów, itp. Pokazujemy, że potrafimy dobrze zarządzać państwem i finansami publicznymi, realizując różne ambitne projekty rozwojowe i społeczne, jednocześnie dochowując wszelkich reguł.
A jakie priorytety wskazałby pan dla nowego ministra finansów?
Po pierwsze, najważniejsze zadanie to zapewnienie stabilności finansom publicznym. Dotychczas robiliśmy to doskonale, o czym świadczy nasza pozycja międzynarodowa, ale również wskaźniki takie jak zmniejszające się zadłużenie państwa. W tym roku powinno ono spaść do ok. 47 proc. PKB, choć jeszcze parę lat temu groziło nam przekroczenie konstytucyjnych limitów. Korzystnie zmienia się też struktura zadłużania, ponieważ w coraz mniejszym stopniu jesteśmy zależni o finansowania zagranicznego. Udało się też w poprzedniej kadencji bardzo silnie uszczelnić system podatkowy, dzięki czemu mamy zwiększone wpływy do budżetu. A to pozwala nam na sfinansowanie naszych programów. Dlatego kontynuację tych dobrych trendów, zapewnienie stabilności i dobrego zarządzania finansami państwa, uważam za najważniejsze zadanie i moją rekomendację dla nowego ministra.
Inne problemy, z którym będzie się musiał zmierzyć pana następca?
Stabilność finansów to cel długookresowy, a krótkim okresie priorytetem powinno być rozwiązanie kryzysu, jaki wywołała nagonka w mediach na administrację celno-skarbową. Nie wiem skąd wynikają te ataki, zapewne właściwe służby wiedzą lepiej, czy to działania polityczne, czy też działania wspierane przez mafie czy grupy przestępcze, które bardzo mocno ucierpiały przez naszą aktywność w związaną z uszczelnianiem systemu podatkowego. Istotne, że dotykają one i podważają dokonania ponad 60 tys. ludzi pracujących w administracji skarbowej. To dzięki ich wysiłkowi luka VAT spadła z 26 proc. w 2015 r. do 12 proc. w 2018 i być może 8-9 proc. w tym roku. I nie może być tak, by przypadek kilku osób, które się sprzeniewierzyły, a które w tej administracji przez jakiś czas pracowały, mógł podważać potężny dorobek całej organizacji.