Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Takie spadki to efekt reformy podatku dochodowego od osób fizycznych (m.in. obniżki stawki z 18 do 17 proc.). O tym, że samorządy mocno tracą na tych zmianach, sygnalizowaliśmy na naszych łamach tydzień temu.
Ciekawe, że dosyć mocno reformą dotknięty jest również budżet centralny. W styczniu dochody z PIT były o 3,6 proc. niższe niż w styczniu rok wcześniej, jak pokazały ostatnie dane Ministerstwa Finansów. To bardzo głęboki spadek i może sugerować, że do pogorszenia się wpływów przyczynia się nie tylko sama reforma. Możemy mieć też do czynienia z efektem osłabienia aktywności gospodarczej na początku tego roku. Tym bardziej że w budżecie państwa widać także spadki z podatku CIT (o 1,6 proc. w porównaniu ze styczniem ubiegłego roku).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Deficyt w kasie państwa po lipcu wynosił 156,7 mld zł wobec ok. 120 mld zł po czerwcu – podało Ministerstwo Finansów w czwartkowym komunikacie. Wciąż kuleją dochody z PIT, niespodziewanie spowolniły wpływy z VAT.
W lipcu ceny konsumpcyjne były o 3,1 proc. wyższe niż przed rokiem – potwierdził GUS swój wstępny szacunek. To wciąż dużo, ale nastąpił oczekiwany powrót inflacji do przedziału wahań celu NBP. A to otwiera pole do dalszych obniżek stóp procentowych.
Według szybkiego szacunku GUS, PKB niewyrównany sezonowo w II kwartale 2025 r. zwiększył realnie się o 3,4 proc. rok do roku wobec wzrostu o 3,2 proc. w analogicznym okresie 2024 r.
Produkt Krajowy Brutto (PKB; ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) wzrósł o 3,4% r/r w II kw. 2025 r. (wobec 3,2% wzrostu r/r w poprzednim kwartale), podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych.
Europejski fundusz odbudowy unijnych gospodarek po pandemii okrzyknięto drugim planem Marshalla. Znacząca część pieniędzy trafi do Polski.
Gdyby polski budżet było na to stać, moglibyśmy w ogóle zrezygnować z podatków, ale jeśli nas nie stać, to trzeba pytać czemu służyć mają kolejne ulgi – komentują ekonomiści prezydencki pomysł dużych ulg dla rodziców.