Jak wynika z danych opublikowanych w czwartek przez Narodowy Bank Polski, polskie firmy sprzedały w marcu za granicą towary o wartości niespełna 18,8 mld euro, w porównaniu do 20,3 mld zł rok wcześniej. To oznacza, że eksport tąpnął o 7,5 proc. rok do roku, najbardziej od października 2009 r., gdy świat zmagał się z recesją wywołaną kryzysem finansowym.
Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacowali, że spadek eksportu był nieco mniejszy i wyniósł 6,4 proc. rok do roku.
Import towarów do Polski okazał się nieco bardziej odporny na zawirowania wywołane przez pandemię. Wyniósł w marcu 18,8 mld zł, o 4,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Takie zniżki zdarzają się dość często, ostatnio w czerwcu ub.r. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się tąpnięcia importu o 6,3 proc. rok do roku.
Pandemia Covid-19 uderzyła też w międzynarodową wymianę usług, której znaczenie dla polskiej gospodarki w ostatnich latach szybko rosło.
Przychody Polski z tytułu eksportu usług załamały się w marcu o 10,6 proc. rok do roku, do 4,6 mld zł. To ich pierwsza zniżka od marca 2013 r., a zarazem największa od grudnia 2011 r.