Fali rewizji prognoz nie widać

Aktywność w polskiej gospodarce wzrośnie w 2021 r. o 3,6 proc., po spadku o 3,1 proc. w 2020 r. Solidne odbicie PKB, o 4,9 proc., nastąpi dopiero w 2022 r. – przewidują ekonomiści z Credit Agricole Bank Polska.

Publikacja: 07.12.2020 05:03

Fali rewizji prognoz nie widać

Foto: Adobestock

Choć ich nowy scenariusz dla polskiej gospodarki nie różni się istotnie od poprzedniego, to jest wymowny. Dane z ostatnich tygodni w połączeniu z doniesieniami na temat dostępności szczepionek przeciwko Covid-19 sugerowały, że rację mogą mieć optymiści oczekujący w 2021 r. odbicia PKB Polski o ponad 4 proc. Ekonomiści z banków PKO BP i Pekao wskazywali zaś, że należy oczekiwać fali rewizji prognoz w tym kierunku.

Do optymizmu skłaniał przede wszystkim nieco płytszy od oczekiwań większości ekonomistów spadek PKB w III kwartale: wyniósł 1,5 proc. rok do roku zamiast 1,7 proc., jak szacowali uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu". Źródłem niespodzianki okazało się szybkie odbicie konsumpcji oraz eksportu. A to daje nadzieje, że także po ponownym osłabieniu w IV kwartale aktywność ekonomiczna w Polsce szybko się odbuduje, szczególnie jeśli perspektywa zakończenia pandemii w związku z dostępnością szczepionek doprowadzi do poprawy nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw.

W ocenie ekonomistów z Credit Agricole dostępność szczepionek nie wpływa jednak istotnie na rokowania polskiej gospodarki, bo jeszcze do końca I kwartału rząd będzie musiał utrzymywać ograniczenia aktywności ekonomicznej trzymające epidemię w ryzach. „Proces szczepienia społeczeństwa, który rozpocznie się na początku przyszłego roku, nie zmienia znacząco perspektyw makroekonomicznych. Zgodnie z sondażem CBOS opublikowanym w ubiegłym tygodniu tylko 36 proc. Polaków zaszczepiłoby się na Covid-19. Biorąc pod uwagę niechęć Polaków do szczepień i fakt, że będą one realizowane w okresie spadku liczby zachorowań, zakładamy, że tylko niewielka część populacji zdecyduje się na takie szczepienie" – tłumaczą. Mimo to ich zdaniem Polska w połowie 2021 r. osiągnie tzw. odporność stadną na Covid-19 za sprawą dużo wyższej liczby rzeczywistych zakażeń koronawirusem, niż raportuje Ministerstwo Zdrowia. To oznacza, że trzeciej fali epidemii jesienią przyszłego roku powinno się udać uniknąć.

Jakub Borowski, Krystian Jaworski i Jakub Olipra podkreślają, że w I połowie 2021 r. ożywienie ograniczane będzie przede wszystkim przez słabość inwestycji. „Znaczącego wzrostu dynamiki inwestycji firm oczekujemy w II poł. 2021 r. ze względu na konieczność odnowienia przez nie majątku oraz efekty niskiej bazy. W II poł. 2021 r. i 2022 r. ważnym czynnikiem wsparcia dla wzrostu PKB będzie realizacja projektów inwestycyjnych w ramach unijnego Funduszu Odbudowy" – tłumaczą w poniedziałkowym raporcie.

Brak żywiołowego odbicia aktywności w gospodarce w przyszłym roku nie będzie przeszkodą dla inflacji. Ta wprawdzie wyraźnie zmaleje na przełomie lat za sprawą wysokiej bazy odniesienia z początku br., ale później ponownie wzrośnie. W rezultacie, jak oceniają analitycy z Credit Agricole, w 2021 r. inflacja wyniesie średnio 2,6 proc., po 3,4 proc. w tym roku. Kolejny rok ma przynieść jej spadek do 2,2 proc.

W takich okolicznościach Rada Polityki Pieniężnej będzie utrzymywała stopy procentowe na niezmienionym poziomie aż do listopada 2022 r., gdy podwyższy stopę referencyjną z 0,1 proc. do 0,25 proc. GS

Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej