Według nowych prognoz KE, opublikowanych w środę, PKB Polski w tym roku zwiększy się o 4,8 proc., a w 2022 r. o 5,2 proc. W kwietniu KE spodziewała się wzrostu PKB o – odpowiednio – 4 i 5,4 proc. Wiosenne przewidywania sugerowały więc, że w 2022 r. aktywność w polskiej gospodarce będzie o 6,7 proc. większa niż w 2019 r., ostatnim roku przed pandemią. Obecne prognozy zwiastują już wzrost w tym okresie o 7,3 proc.
Nowe prognozy KE są zbieżne z przeciętnymi prognozami 35 zespołów ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet" i „Rzeczpospolitą".
Dzięki płytkiej recesji w 2020 r. i silnemu ożywieniu w kolejnych latach, Polska będzie utrzymywała status jednego z europejskich liderów wzrostu. Według KE, PKB całej Unii Europejskiej będzie w 2022 r. o zaledwie 2,9 proc. większy niż w 2019 r., a samej strefy euro o 2,4 proc. większy. W porównaniu do wiosny, perspektywy większości państw Europy nieco się jednak poprawiły. Wtedy KE spodziewała się wzrostu PKB Unii w latach 2019-2022 o 2,3 proc.
Na wyraźnie szybszy wzrost PKB niż Polska liczyć może Irlandia, a na nieco szybszy Rumunia. Wzrost aktywności ekonomicznej w latach 2019-2022 o ponad 6 proc. odnotować mają jeszcze Łotwa, Litwa, Węgry i Luksemburg. W Czechach, jak przewiduje KE, wzrost PKB w tym okresie wyniesie jedynie 2,5 proc., a na Słowacji 5,2 proc.
Ekonomiści z KE zrewidowali również swoje prognozy dotyczące inflacji. Wciąż jednak uważają, że podwyższona inflacja będzie zjawiskiem przejściowym, spowodowanym wzrostem cen energii i surowców, a także niedoborami niektórych komponentów i materiałów.