Podczas środowej sesji inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie w dalszym ciągu chętnie pozbywali się akcji, podążając śladem zagranicznych rynków akcji. Taka postawa była efektem pogorszenia globalnych nastrojów, co przesądziło o kierunku notowań indeksów na europejskich rynkach akcji. Wraz z upływem kolejnych godzin handlu wyprzedaż coraz bardziej się rozkręcała, w wyniku czego spadki nabrały tempa, gdy do gry włączyli się amerykańscy inwestorzy, wśród których tym razem więcej do powiedzenia mieli pesymiści.
Przecena w Warszawie miała już nieco łagodniejszy przebieg. WIG20 finiszował 0,55 proc. na minusie.
Czytaj więcej
Duże spółki notowane na GPW mogą sobie radzić relatywnie gorzej niż średnie i małe, które są bardziej eksponowane na rynek wewnętrzny – mówi Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas.
Przecena spółek z WIG20
Na krajowym parkiecie inwestorzy chętnie pozbywali się walorów największych spółek. Najsłabiej z indeksu WIG20 wypadł Budimex, którego kurs zniżkował o ponad 3,5 proc. pogłębiając trwającą od maja korektę.
Przecena nie oszczędziła także akcji JSW, Orlenu i LPP, które wylądowały głęboko pod kreską. Kolejną sesje z rzędu na celowniku sprzedających pozostawały największe banki PKO BP i Pekao, ale tempo wyprzedaży ich walorów spowolniło.