Poranek maklerów – Warszawa rekordami stoi. Nikkei najwyżej od 1989 r.

Po nerwowym dniu środowa sesja w Warszawie skończyła się pod kreską, ale w tzw. międzyczasie WIG, WIG20 i sWIG80 zdołały ustanowić nowe rekordy. WIG20 spadł ostatecznie o 0,5 proc., ale utrzymał się nad poziomem 2400 pkt.

Publikacja: 22.02.2024 09:07

Poranek maklerów – Warszawa rekordami stoi. Nikkei najwyżej od 1989 r.

Foto: AFP

Obroty na całym parkiecie obniżyły się o 113 mln do 1,275 mld zł. „Częścią rozdania było wyznaczenie przez WIG20 nowego rekordu hossy, który po środowej sesji lokuje się na poziomie 2443 pkt., co oznacza, iż do pokonania strefy oporów 2500-2480 pkt. brakło 2,3 procent. Na wczorajszy spadek WIG20 trzeba też spojrzeć przez pryzmat relatywnej siły rynku wobec otoczenia. Wtorkowy wzrost WIG20 o 1,48 procent i środowa próba kontynuacji zwyżek zostały zagrane w czasie, gdy Wall Street wysyłała sygnały o ryzyku korekty czteromiesięcznej fali wzrostowej i z niepokojem pozycjonowała się pod wyniki Nvidii, symbolu hossy firm związanych z popytem na sztuczną inteligencję. Dlatego warto zachować nieco dystansu do rynku, który mierzony indeksem WIG20 rósł po przeszło 1 procent, na trzech z pięciu ostatni sesji, a po wczorajszej zyskiwał przeszło 6 procent w trwającym właśnie miesiącu. W czwartek rano warto jednak liczyć się z zależnością rynku od postawy giełd bazowych, które będą sumarycznie odpowiadały na to, jak Wall Street przyjęła wyniki kwartalne spółki Nvidia i protokoły z ostatniego posiedzenia FOMC. Tylko technicznie patrząc zawahanie byków jest zrozumiałe, gdy uwzględni się fakt, iż WIG20 znalazł się już w bezpośredniej konfrontacji ze strefą oporów w rejonie 2500-2480 pkt., która jest poziomem wyrównania szczytu popandemicznej hossy i bramą do ataku na strefę oporów zalegającą w rejonie 2650-2600 pkt.” – twierdzi Adam Stańczak z DM BOŚ.

Wczoraj zgodnie szły w górę DAX i CAC 40. Ten drugi wskaźnik znów notował maksimum. Minimalnie zyskał tez FTSE 250. Połowa rynków obstawiała raczej dobre wyniki Nvidii, już nie mówiąc o prognozach. I ta połowa miała rację. S&P 500 jeszcze przed publikacją rezultatów zyskał 0,1 proc. Nasdaq 100 i Nasdaq Composite zniżkowały po ponad 0,3 proc. Dzisiaj futures idą w górę.

W czwartek Nikkei 225 zyskał 2,2 proc. ustanawiając kolejny rekord. Prawie cała Azja świeci na zielono.

Ograniczona zmienność

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Zgodnie z oczekiwaniami, środowa sesja przyniosła ograniczoną zmienność. Powodem powyższego było oczekiwanie inwestorów na wieczorne publikacje w Stanach Zjednoczonych. Uczestnicy rynku wyraźnie chcieli się zapoznać z zapiskami z ostatniego posiedzenia Fedu w kontekście ostatnich wyższych od prognoz odczytów inflacji konsumenckiej w amerykańskiej gospodarce. Jednocześnie rynek wyczekiwał wisienki na torcie w kontekście sezonu wyników za IV kw., czyli wyników Nvidii. Do tej pory wyniki opublikowało ponad 415 spółek, których skumulowany zysk netto na akację (EPS) wzrósł o 5 proc. r./r., co było rezultatem o ponad 7,4% lepszym od prognoz. W rezultacie indeksy w Europie wahały się w okolicy 0,30% na plusie.

Nieco słabszą sesję zaliczył krajowy rynek akcji, gdzie WIG20 po wtorkowym rajdzie w górę cofnął się o blisko 0,5%, mimo iż w ciągu dnia wzrosty przekraczały 0,5%. Tym razem dobre zachowanie sektora bankowego nie wystarczyło. Indeksowi blue chips najmocniej ciążyły notowania Pepco, Allegro oraz Asseco Poland. W podobnej skali do WIG20 spadki notowała również tzw. druga i trzecia linia. Z drugiej strony indeksy WIG20 czy mWIG40 w ostatnim miesiącu wzrosły o 7-9%, więc odreagowanie jak najbardziej się należy. Wydaje się, że dalsze kierunki wyznaczą trendy globalne. W dniu wczorajszym nastrojom na GPW mógł ciążyć wyraźnie słabszy odczyt styczniowej produkcji budowlano-montażowej. Ekonomiści zakładali wzrost o ponad 6%,podczas  gdy zgodnie z publikacją GUS zmiana wyniosła -6,1% r./r. Powyższe zaskoczenie można tłumaczyć zastojem w inwestycjach publicznych oraz warunkami pogodowymi. 

Dziś w globalnym kalendarium makroekonomicznym uwaga zostanie skierowana przede wszystkim na wstępne odczyty wskaźników wyprzedzających PMI dla największych gospodarek. Z kolei krajowi inwestorzy skupią się na odczycie styczniowej sprzedaży detalicznej, tym bardziej mając na uwadze słabe odczyty z produkcji przemysłowej oraz produkcji budowlano-montażowej. W przypadku sprzedaży detalicznej wsparciem pozostaje jednak szybki wzrost płac nominalnych, których dynamika w styczniu zbliżyła się do 13% r./r. i była najwyższa od lat.

Wyczekiwane wyniki za IV kw. Nvidii okazały się lepsze od oczekiwań. Zysk na akcję (EPS) wyniósł 5,16 USD przy prognozach 4,64 USD. Przychody również okazały się wyższe (22,1 mld USD vs 20,6 mld USD). W rezultacie w handlu posesyjnym notowania spółki rosły o ok. 10%. Powyższe powinno pozostać mocnym wsparciem w początkowej fazie dzisiejszego handlu na Starym Kontynencie, również na GPW.

Po mocnym wtorku przyszło osłabienie

Piotr Neidek, BM mBanku

WIG20 wraz z pozostałymi indeksami wycofał się na południe. Jednakże bykom udało się utrzymać zdobyty poziom 2400 punktów. Jednocześnie złoty się umocnił sprawiając, że wczorajsza cofka na rynku akcji nie wygląda na rzetelną. Spadki przybrały postać lokalnej korekty. Niedźwiedziom nawet nie starczyło sił na zaatakowanie krótkoterminowych poziomów wsparcia. Na wykresie tygodniowym WIG20 przebija się przez linię bessy. Aby ten sygnał był wiarygodny, potrzebny jest dalszy napływ kapitału w stronę GPW. Ponadto benchmark dwudziestu największych spółek nadal nie jest wykupiony. To sprawia, że presja na dalszą zwyżkę ma prawo się utrzymywać. W końcu na stole leży epokowy sygnał hossy.

Nowe rekordy w Paryżu, kontynuacja konsolidacji w Londynie oraz obrona szczytów we Frankfurcie. Na parkietach Starego Kontynentu niewiele się wczoraj działo. Z jednej strony CAC 40 finiszował na nowych maksimach. Pułap 7800 punktów został osiągnięty a presja na zwyżkę nie hamuje. Z drugiej zaś DAX pozostaje na neutralnych poziomach. Małe i średnie spółki z Deutsche Boerse nadal ciążą indeksom. Natomiast FTSE 250 przygotowuje się do wybicia się z trójkąta. Formacja ta od kilku tygodni towarzyszy notowaniom akcji w Londynie. Jednocześnie indeks FTSE 250 utrzymuje się powyżej strefy wsparcia, która zamieniła się rolą z poprzednim oporem. A benchmark stu największych spółek walczy z kilkumiesięcznym sufitem. Jak na razie brakuje impulsu do wybicia się górą. Jednakże indeksy są tak bliskie swoich granicznych poziomów, że wystarczy iskra aby rozpalić w bykach chęć do walki.

Wczorajszej sesji w USA towarzyszyły mieszane emocje. Przez zdecydowaną większość dnia obecna była czerwień. Dopiero w ostatnich minutach S&P 500 wyskoczył nad kreskę. Nie zdołał tego uczynić Nasdaq Composite,  który stracił na zamknięcie dnia 0,3%. Miła niespodzianka pojawiła się tuż po sesji, kiedy to Nvidia pokazała swoje wyniki finansowe. Notowania producenta chipsetów do kart graficznych w handlu pozasesyjnym skoczyły o +10%. Rynek nie spodziewał się, że spółka tak mocno pobije wszelkie oczekiwania analityków. Gdyby pojawiło się rozczarowanie, temat korekty Nasdaqa  byłby prawie przesądzony. A tak indeks spółek technologicznych może zanegować ostatnie sygnały płynące z wykresu. Benchmark przełamał linię trendu wzrostowego i to tuż pod historycznymi szczytami. Dalsze losy indeksu znalazły się w łapach niedźwiedzi. Dzisiaj okaże się, na ile są one zdeterminowane do powrotu na parkiet.

Nvidia z łatwością bije prognozy, rekordy w Tokio

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja przyniosła na rynkach europejskich kontynuację oczekiwania na wieczorny zapis dyskusji ze styczniowego posiedzenia FOMC i wyniki Nvidii. Zachowanie poszczególnych rynków było dość zróżnicowane. Wyraźnie tracił FTSE100 (-0,73%), spadał także Stoxx 600 (-0,17%), ale pozostałe główne indeksy zamykały się na plusach, w przypadku IBEX (+0,69%) i FTSE MiB (+1,00%) dość wyraźnych. Po problemach w pierwszej części dnia do okolic 1,0820 powrócił kurs EUR/USD, w czwartek rano kwotowany jest nawet wyżej, niemal przy poziomie 1,0840.

W Polsce tym razem widać było lekką realizację zysków, WIG20 spadł o 0,48%, mWIG40 o 0,32%, a sWIG80 o 0,52%. Drożały tylko 4 spółki głównego indeksu, dość wyraźne ujemne kontrybucje wnosiły Allegro (-2,13%) i LPP (-0,99%). mWIG40 ciążyły Tauron (-3,34%) i Benefit (-1,71%).

S&P 500 wzrósł w środę o 0,15%, ale Nasdaq Composite spadł o 0,32% - w trakcie dnia bilans sesji wyglądał znacznie słabiej, popyt uaktywnił się w jej końcówce. Zapis dyskusji z posiedzenia Fedu nie przyniósł przełomu – członkowie Komitetu nie widzą na razie potrzeby obniżania stóp procentowych, zaczynają natomiast rozważać zmniejszenie skali zacieśnienia ilościowego, ale niewiele wskazuje, by miało ono nastąpić już w marcu.

Wyniki Nvidia okazały się doskonałe i z pewnością oddalają scenariusz gwałtownej korekty na amerykańskim rynku akcji – spółka rosła w handlu posesyjnym o 9,07%, wymazując w całości spadki z ostatnich dwóch sesji. Spółka zwiększyła przychody w obszarze centrów danych pięciokrotnie (+409% r./r.), z łatwością bijąc prognozy i prezentując mocniejszy od oczekiwań forward guidance na kolejny kwartał. Otwartym pozostaje pytanie, czy obecnie mimo wszystko nie zrealizuje się scenariusz „sprzedaży faktów”.

Dziś wydaje się jednak, że czeka nas doskonała sesja. Rynki azjatyckie rosną, Nikkei po zwyżce o 2,19% pobiło rekordy z 1989 r. Wyprzedzający wskaźnik cena/zysk dla indeksu (16,1) jest wciąż znacznie niższy niż dla S&P 500 (20,6), ale coraz bardziej odstaje od indeksów europejskich (dla CAC 40 mówimy o 13,2, dla DAX-a o 11,9, a dla FTSE 100 o 11,0). Na otwarciu w Polsce i Europie można zapewne spodziewać się wzrostów o 0,5-1%, kontrakty futures na Nasdaq sugerują półtoraprocentową zwyżkę indeksu. W trakcie dnia poznamy wstępne lutowe publikacje PMI z Europy i USA.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA