Mimo sprzyjających nastrojów na zagranicznych giełdach inwestorzy handlujący w Warszawie stracili zapał do kupowania akcji wyczekując na dogodną okazję do kolejnego ataku na nowe szczyty hossy.
Godzinę po rozpoczęciu notowań WIG20 notowany był 0,1 proc. pod kreską., a WIG tracił prawie 0,2 proc. Krajowe indeksy pozostają jednak blisko rekordowych poziomów ustanowionych w trakcie poprzednich sesji.
Warszawska giełda negatywnie wypada na tle największych zachodnioeuropejskich rynków akcji, gdzie inwestorzy przejawiają większą ochotę do zakupów, co przekłada się na umiarkowane zwyżki głównych indeksów. Jednocześnie wyraźnie w tyle pozostają parkiety z naszego regionu.
Czytaj więcej
Wczorajsza sesja na GPW, jak i na innych rynkach, stała pod znakiem delikatnej korekty ostatnich zwyżek. Zanim jednak do niej doszło, WIG zdążył zaliczyć nowy rekord intraday. Co nas czeka dzisiaj?
W Warszawie największe spółki z WIG20 cieszą się ograniczonym zainteresowaniem kupujących. Większy popyt pojawił się na papierach Allegro i CD Projektu. Popyt pojawił się też na walorach LPP i Dino. Natomiast na celowniku sprzedających znalazły się akcje banków, które kontynuują wtorkową korektę. Ponadto chętnie pozbywano się walorów potentatów kontrolowanych przez Skarb Państwa, jak Orlen, KGHM, PGE czy JSW. Warto jednak zauważyć, ze skala ich przeceny jest ograniczona.