Oddech rynku w WIG20 pozwolił na wzrost ledwie 4 walorów przy 16 przecenionych. W efekcie WIG20 spadł o 0,42 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał ledwie 0,1 procent. Relatywnie lepiej poradziły sobie spółki małe i średnie, których indeksy mWIG40 i mWIG80 skończyły sesję zwyżkami – odpowiednio – o 0,80 procent i 0,92 procent. W przypadku blue chipów ważnym elementem sesji była presja spadkowa z giełd bazowych, które korygowały lub konsolidowały się po ostatnich zwyżkach. Cieniem na rynku położyła się też kondycja złotego, który tracił dziś solidarnie do euro i dolara mimo stabilizacji eurodolara. Pochodną tego mechanizmu była postawa sektora bankowego, którego indeks WIG-Banki spadł dziś o 0,60 procent. Jednak spadek WIG20, jak i obrót, który w indeksie największych spółek wyniósł niespełna 818 mln złotych, wskazują raczej na konsolidacyjny charakter rozdania. Sesja wpisała się w obserwowane już wczoraj zawahanie popytu w rejonie 2270 pkt., gdzie zadyszkę złapał zeszłotygodniowy impuls wzrostowy. Z perspektywy technicznej notowania wtorkowe były właściwie powieleniem rozdania poniedziałkowego, które skończyło się sygnałem, iż październikowo-listopadowa fala wzrostowa indeksu WIG20 przechodzi w konsolidację rejonie 2070-2065 pkt. Uwzględniając dynamikę podejścia z ostatnich tygodni zachowanie rynku nie może być zaskoczeniem. Niemniej, na dziś podaż nie ugrała niczego ważnego, a WIG20 pozostał nad pokonanymi oporami w rejonie 2200 pkt., których złamanie zbudowało rynkowe oczekiwania na spotkanie ze szczytem poprzedniej hossy wyrysowanym w pobliżu psychologicznej bariery 2500 pkt.

Adam Stańczak

Analityk

DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.