Poranek maklerów: WIG20 błyszczy w trudnym otoczeniu

Wczoraj mieliśmy kolejny dzień spadków na światowych rynkach, a Warszawa znów okazała się chlubnym wyjątkiem na giełdowej mapie. Co dziś czeka inwestorów?

Publikacja: 27.10.2023 08:30

Poranek maklerów: WIG20 błyszczy w trudnym otoczeniu

Foto: Adobestock

Wczoraj przewaga podaży była widoczna po obu stronach Atlantyku. Najpierw spadły notowania na rynkach europejskich, a później wyprzedaż przeniosła się na Wall Street. Indeks S&P 500 stracił blisko 1,2 proc., a technologiczny Nasdaq prawie 1,8 proc. Amerykańskie indeksy wyraźnie pogłębiły więc wielomiesięczne minima, utrwalając wcześniejsze sygnały trendu spadkowego. Jak zauważają w komentarzach analitycy, inwestorom nie wystarczają ani dobre dane gospodarcze (jak wczorajsze o amerykańskim PKB), ani „dowożenie” wyników przez największe spółki (o spadkach przesądzają słabsze oczekiwania co do przyszłości). Co bardzo cieszy, w takim otoczeniu znów świetnie spisał się nasz WIG20, który poszedł w górę o 1,2 proc. i po kilku sesjach przerwy zamknął się powyżej 2100 pkt. Dla WIG20 celem na dziś jest pułap 2150 pkt, jednak oczekiwania co do startu notowań na globalnych rynkach są mieszane. Z rana rosły rynki azjatyckie i futures na indeksy zachodnie, lecz wykresy wyraźnie pokazują obrany ostatnio kierunek.

 

Ulga na koniec bardzo trudnego tygodnia?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Czwartkowa sesja okazała się zgodnie z porannymi wskazaniami kontraktów futures kolejnym dniem spadków na głównych światowych rynkach akcji. Spośród ważniejszych europejskich na plusie zamknął się wyłącznie Mediolan – FTSE MiB zyskało 0.29%. Pozostałe główne indeksy traciły od -0,24% (IBEX) do -1,08% (DAX). Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe bez zmian, ale nie wsparło to indeksów w najmniejszym stopniu. Kurs EURUSD znajdował się pod presją, ale odrobił dzienne straty w godzinach wieczornych.

Warszawa dostarcza w październiku kolejnych powodów do zachwytu. Nawet w tak trudnym otoczeniu WIG20 zyskał 1,18%, choć mWIG40 spadł o 0,07%, a sWIG80 o 0,21%. O 4,79% drożało Dino, niewiele mniej JSW (+4,46%), mocno rosły także Kęty (+1,95%) i Alior (+1,85%), a także PKO (+1,48%).

Kolejną bardzo słabą sesję obserwowaliśmy za oceanem. S&P500 straciło 1,18%, a NASDAQ 1,76%. Mocnym obciążeniem faktycznie okazała się po wynikach Meta Platforms (-3,75%), ale także nVIDIA (-3,48%) oraz Tesla (-3,14%).

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, kontrakty futures jednoznacznie sugerują, że przynajmniej dzisiaj zostanie podjęta próba redukcji przeceny z tego tygodnia w Europie i USA. W handlu posesyjnym po świetnych wynikach mocno zyskiwały Amazon (+5,34%) oraz Intel (+7,66%). Można odnieść także wrażenie, że inwestorzy w końcu dostrzegli świetne wczorajsze dane o amerykańskim PKB (+4.9% k/k saar). Dziś najważniejszym punktem dnia będzie raport nt. wydatków Amerykanów, w tym odczyt inflacji bazowej PCE (spodziewany jest spadek z 3,9% r/r do 3,7% r/r). W naszej ocenie tydzień prezentuje się z perspektywy stóp zwrotu znacznie gorzej, niż wskazują opublikowane do tej pory raporty za 3Q2023, ale sytuacja na Bliskim Wschodzie wciąż pozostaje bardzo niepewna. Bloomberg informuje rano, że siły amerykańskie zaatakowały obiekty w Syrii.

 

Trudno oczekiwać optymizmu

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartkowy handel przyniósł kontynuację przewagi podaży, która była widoczna zarówno na Starym Kontynencie jak i za oceanem. Ważnym punktem dnia było posiedzenie EBC, na którym pozostawiono stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa depozytowa nadal wynosi więc 4,00%. Decyzja ta była zgodna z naszymi jak i rynkowymi prognozami i potwierdza, że EBC wrześniową podwyżką o 25pb prawdopodobnie zakończył cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Spadkowa trajektoria inflacji oraz tegoroczna stagnacja gospodarcza w eurolandzie nie dają już większych przesłanek dla EBC do podwyżek. Powyższe można odbierać również jako obawy EBC w kontekście koniunktury gospodarczej. Nastrojom za naszą zachodnią granicą ciążyły również doniesienia, jakoby Siemens Energy, czyli jedna z największych europejskich spółek z ekspozycją na transformację energetyczną, wymagała gwarancji rządowych. Powyższe przełożyło się na ponad 30% spadek kursu i pociągnęło w dół cały niemiecki indeks.

Mimo słabego otoczenia ponownie wyróżniały się krajowe akcje. WIG20 zyskał wczoraj blisko 1,20% przy obrotach przekraczających 1,0 mld PLN. Powyższe nastąpiło, mimo iż rośnie prawdopodobieństwo negatywnego scenariusza powyborczego, czyli wcześniejsza partia rządząca będzie podejmowała próby formowania rządu, co może wydłużać okres niepewności. Relatywnie słabiej zachowywały się średnie i mniejsze podmioty, a indeks sWIG80 oraz mWIG40 kończyły dzień na symbolicznych spadkach.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym trudno doszukiwać się ważniejszych danych. Niemniej warto zwrócić na popołudniową publikację indeksu Uniwersytetu Michigan za październik, który pozwala na ocenę potencjału nabywczego amerykańskich konsumentów. Powyższe wydaje się istotne w kontekście ostatnich tendencji i statystyk rynkowych, które potwierdzają zwiększające się trudności po stronie kosztowej. Potwierdzeniem powyższego są np. rekordowe opóźnienia w spłacie rat za auto bądź rekordowo wysokie oprocentowanie nowych hipotek.

W otoczeniu ryzyka geopolitycznego oraz słabych nastrojów rynkowych po wczorajszej sesji na Wall Steet, trudno oczekiwać dziś optymizmu w ostatni dzień handlu przed weekendem. Podczas wczorajszej sesji S&P500 potwierdził nie tylko przebicie wsparcia w okolicy 4200 pkt., ale także wyraźnie indeks zaznaczył obecność poniżej średniej z 200 sesji. Mimo iż największe spółki technologiczne dowożą wyniki za 3Q23 (wyższe od konsensusu) to ich guidance na kolejne kwartały wskazuje m.in. na wyższe wydatki związane z m.in. inwestycjami w AI. Kursy reagują spadkami, co ciąży szerokiemu rynkowi.

 

WIG20 gra w innej lidze

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na DAX wciąż wskazują na problemy byków poniżej poziomu 15000 punktów. W ubiegłym tygodniu zarówno na rynku futures jak i kasowym, podaż zepchnęła rynek poniżej psychologicznego wsparcia. Jak na razie niedźwiedzie skutecznie blokują odbicie. Na wykresie niemieckiego indeksu czterdziestu największych spółek obecna jest formacja gwiazdy porannej. Struktura osadzona jest na długoterminowym wsparciu i prawdopodobnie stanowi ostatni bastion byków.

Wczoraj średnie spółki nie zdołały zatrzymać się na podobnym wsparciu. mDAX zanegował ww. formację i wciąż nurkuje na południe. Wyprzedanie sprzyja odbiciu, którego jednak wciąż nie widać. sDAX obronił się na wysokości 12000 punktów, ale to nadal za mało aby pobudzić byki z trzeciej linii Deutsche Boerse. To wszystko sprawia, że DAX pozostaje samotny w swej obronie, która ostatnio jeszcze postępuje, ale Wall Street nie pomaga.

Coraz gorzej z naporem podaży radzą sobie jankeskie byki. Wczoraj DJIA(-0.8%) mocno tracił kolejną sesję z rzędu. Niedźwiedzie finiszowały na wysokości majowego denka. Powoli maleje liczba poziomów wsparcia, które mogłyby skutecznie zatrzymać szarżę jankeskich niedźwiedzi.

NASDAQ100(-1.9%) wybił się dołem z trójkąta, co zwiększa wiarygodność dotychczasowych sygnałów. Już wcześniej doszło do przerwania linii trendu wzrostowego. Także wyjście dołem z kanału ostrzegało przed załamaniem się notowań technologicznego indeksu.

Spadkowy scenariusz realizuje S&P500, który od początku tygodnia stracił -2.1%. Czwartkowe zamknięcie sesji wypadło poniżej lutowego szczytu. Kolejny dzień z rzędu indeks oddala się od średniej dwustusesyjnej. Zasięg spadków wg kanału sugeruje podróż poniżej 3900 punktów. Lokalnie także brakuje formacji, na podstawie których byki mogłyby budować bazę pod korektę wzrostową.

Złoty stanął przed szansą zamknięcia kolejnego tygodnia z rzędu na swoją korzyść. Na chwilę obecną EURPLN starci względem ubiegłego tygodnia -0.2%. Wczoraj polska waluta odrobiła lokalne straty i obecnie momentum sprzyja korzystnemu finiszowi. Jednakże w długim terminie problem trendu wzrostowego nie został rozwiązany.

EURPLN wciąż porusza się w kanale wzrostowym, a jego dolne ograniczenie blokuje ruch poniżej 4.40. Dopiero zamknięcie tygodnia poniżej ww. poziomu mogłoby tchnąć więcej nadziei w to, że zapoczątkowany w marcu ubiegłego roku trend pozostanie utrzymany. 

Małe i średnie spółki, notowane zarówno na Wall Street jak i Deutsche Boerse, nadal są wyprzedawane. Negatywny stosunek inwestorów do „misiów” sprawia, że i nad Wisłą sWIG80 jest w defensywie. Od kilku dni benchmark maluchów przebywa poniżej ruchomego wsparcia. Jednocześnie nie ma sił na ucieczkę górą z kanału spadkowego. To stwarza ryzyko kontynuacji przeceny w kierunku dolnego ograniczenia ww. formacji. Z drugiej strony sWIG80 może w ramach jednej sesji powrócić nad poziom 20800 i zamienić ostatnią słabość w pułapkę bessy.

Silne banki sprawiają, że WIG20 jak na razie nie myśli o domykaniu tygodniowej luki hossy. Formacja GAP_w stanowi podażowy magnes, ale jak pokazuje historia, niedźwiedzie nie muszą się śpieszyć z jej domknięciem. Lokalnie gra toczy się do jednej bramki, a koniec tygodnia jest kluczowy dla sytuacji technicznej WIG20. Obrany cel w postaci październikowego szczytu 2150 jest już na wyciągnięcie sesji. Wczoraj byki znad Wisły popłynęły pod prąd temu, co się działo we Frankfurcie, Paryżu czy Nowym Jorku. Dotychczasowy wynik za ostatnie kilka dni wynosi +4.5% i po dzisiejszej sesji bieżący tydzień może okazać się jednym z najmocniejszych w tym roku.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA