Poranek maklerów – Warszawa nadal w czołówce

GPW kolejny dzień parła do przodu, choć już w mniejszym tempie.

Publikacja: 18.10.2023 09:04

Poranek maklerów – Warszawa nadal w czołówce

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

WIG20 zyskał wczoraj 1,9 proc. i znalazł się na podium najlepszych giełd w Europie. Obroty spadły wczoraj o 1,16 mld zł do 2,132 mld. Niemal 2 proc. wzrósł mWIG40, a sWIG80 dodał do puli 1,1 proc. DAX i CAC 40 zanotowały nieduże wzrosty. W USA niewielka przecena – S&P 500 stracił zaledwie 0,01 proc., gorzej wypadł Nasdaq Composite – minus 0,3 proc. (znów im lepiej tym gorzej?). Dzisiaj Nikkei poszedł w górę o zaledwie 0,01 proc. W Szanghaju po publikacji dobrych danych SCI traci 0,8 proc.

Rozwój sytuacji na świecie, realizacja zysków i przecena złotego zapowiadają raczej otwarcie sesji w Warszawie pod kreską.

Nadal z optymizmem

Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku

Część poniedziałkowego optymizmu na warszawskim parkiecie przeniosła się także na sesję wtorkową. Nadal solidnie wzrastały spółki Skarbu Państwa, w tym także firmy z sektora energetycznego (subindeks WIG-energia wzrósł o 4,1%), a do zwyżek dołączyły także prywatne podmioty, takie jak Pepco (+6,8%) czy Dino (+4,8%). W centrum uwagi inwestorów zagranicznych były natomiast spływające dane makroekonomiczne oraz publikacje raportów finansowych spółek za III kw. Nastroje pogorszyły nieco wyższe od rynkowych oczekiwań odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej (w kontekście „jastrzębich” wypowiedzi przedstawicieli Fedu, każde zaskoczenie in plus budzi obawy o możliwość kolejnej podwyżki stóp procentowych). Wyższe od oczekiwań okazały się także zaraportowane kwartalne zyski takich spółek jak Bank of America, Goldman Sachs czy Johnson & Johnson.

Perspektywy na dzisiejszą sesję pozostają neutralne. Powyborcza euforia nie może trwać w nieskończoność, a krajowy rynek, mocno skorelowany z rynkami bazowymi, musi wrócić do porządku i powoli dostosować się do globalnej sytuacji rynkowej, gdzie inwestorzy zachowują dużą dawkę ostrożności. W okolicach swoich kursów odniesienia pozostają wyceny kontraktów terminowych na główne europejskie indeksy, a azjatyckie rynki wschodzące notują dziś niewielkie spadki. W centrum uwagi inwestorów będą kolejne publikacje kwartalnych raportów finansowych (dziś swoimi wynikami za III kwartał 2023 r. podzielą się m.in. Tesla, Netflix czy Morgan Stanley, a na polskim rynku Grupa Kęty). Dziś kalendarium publikacji makroekonomicznych zwracamy uwagę na podane już dane z Chin (mimo odczytów nieco lepszych od rynkowych oczekiwań, dane wciąż potwierdzają spowolnienie chińskiej gospodarki) oraz na publikowane w dalszej części dnia informacje nt. amerykańskiego rynku nieruchomości (m.in. wrześniowe odczyty rozpoczętych budów czy udzielonych pozwoleń). Inwestorzy niezmiennie obserwują także sytuację geopolityczną na Bliskim Wschodzie – dziś do Izraela poleci prezydent USA Joe Biden.

Moc GPW, przecena długu, tragedia w Strefie Gazy, ważne wyniki

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wtorkowa sesja na giełdach w Europie i USA nie miała wyraźnego kierunku. Po neutralnym otwarciu na Starym Kontynencie i chwilowych wzrostach indeksy zaczęły się osuwać i traciły aż do godzin popołudniowych, znajdując dołki dopiero przed otwarciem w USA. Opublikowane o 14.30 dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej miały niezwykle pozytywny wydźwięk. W górę zrewidowano dynamikę sprzedaży na sierpień, a wrześniowa była o 0,4 pp. wyższa od prognoz (0,7% m./m.). Rynek akcji potrzebował jednak chwili, by wyznaczyć dołek, bo silnie na świetną publikację zareagowały rentowności długu – krótko po niej po raz pierwszy 10-latki testowały wczoraj poziom 4,85%. Mimo to do europejskiego zamknięcia udało się wymazać całość strat, a główne indeksy kończyły sesję stopami zwrotu od -0,10% (Stoxx 600) do 0,58% (FTSE 100).

WIG20 wzrósł o 1,87%, mWIG40 o 1,98%, a sWIG80 o 1,13%. Obroty sięgnęły 2,1 mld zł. Ze świata napływają informacje o pozytywnych rekomendacjach dla Polski (przeważenie naszego rynku zaleca m.in. Morgan Stanley). Wczoraj po szale zakupów na starcie handlu pojawiła się też jednak podaż, główny indeks zamknął się przeszło 30 pkt. poniżej porannego szczytu. Mimo to presja popytu wciąż wydaje się duża, nawet jeżeli zobaczymy korektę po tak olbrzymich wzrostach, test 2200 pkt. przed końcem miesiąca wydaje się bardzo prawdopodobny. Wczoraj o 6,76% drożało Pepco, o 5,27% PGE, o 5,10% Kęty, o 4,78% Dino, o 4,47% PZU, a o 4,04% Cyfrowy Polsat. W mWIG40 co najmniej czteroprocentową zwyżkę notowało pięć spółek, w tym odbijające o 15,54% CI Games.

W USA S&P 500 zamknął się 0,01% niżej, Nasdaq Composite stracił 0,25%. W kontekście zachowania rynku obligacji skarbowych uważamy to za rewelacyjny wynik, nawet pomimo faktu, iż ruch na długu wspierały świetne dane z amerykańskiej gospodarki. Rentowności obligacji 2-letnich sięgnęły niemal 5,24% zanim skorygowały się lekko do porannych 5,19%. 10-latki znajdują się o włos od testu szczytów z początku miesiąca. Jest to w naszej ocenie niepokojące, szczególnie, że popyt na inne aktywa zwyczajowo będące beneficjentami napięć geopolitycznych nie osłabł ani trochę.

W godzinach porannych większość indeksów azjatyckich (z wyjątkiem Nikkei) znajduje się na minusach po kilkugodzinnej fali strachu wokół konsekwencji eksplozji w szpitalu w Strefie Gazy, której ofiarami było co najmniej 500 osób. Obie strony konfliktu wzajemnie obarczają się odpowiedzialnością, natomiast społeczność arabska oraz Turcja zareagowały stanowczo potępiając Izrael. Incydent znacząco utrudni misję prezydenta Bidena na Bliskim Wschodzie, już doprowadził do odwołania szczytu, w którym wziąć udział mieli Mahmoud Abbas, król Jordanii oraz prezydent Egiptu. W reakcji silnie drożeje ropa (WTI wyznaczyło szczyty powyżej 87,5 USD/bar.) i złoto, które przekroczyło 1940 USD/oz., pojawiła się presja na kontraktach futures.

Reakcja na sytuację na Bliskim Wschodzie przyćmiła chwilowo bardzo dobre dane z Chin – wzrost w III kw. sięgnął 4,9% r./r. (prognozy: 4,5% r./r.), sprzedaż detaliczna we wrześniu osiągnęła dynamikę 5,5% r./r. (prognozy: 5,0% r./r.).

Kontrakty futures nie sugerują wyraźnego kierunku na europejskim otwarciu, będzie ono miało zapewne miejsce w okolicy poziomów neutralnych. W trakcie dnia będzie brakowało ważnych danych, ale znaczenie będą miały zapewne wypowiedzi członków FOMC (Waller, Williams, Bowman, Harker), opublikowana zostanie także Beżowa Księga Fedu. Przed początkiem sesji w USA wyniki opublikują m.in. Morgan Stanley oraz Procter&Gamble, a po zamknięciu główną fazę sezonu wynikowego otworzy swoim raportem Tesla.

WIG20 w ciekawym miejscu

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów terminowych na niemiecki indeks ponownie nie przynoszą kluczowych rozstrzygnięć. Kurs DAX future od kilku dni porusza się wokół piątkowego zamknięcia. Wczoraj bykom nie udało się wyprowadzić wzrostowej kontry pozwalającej na uwiarygodnienie formacji oG&R. Jak na razie struktura ta sprzyja odbiciu, ale na bieżącym etapie nie można na jej podstawie budować przyszłych prognoz. Chyba, że bykom z Deutsche Boerse uda się wypchnąć indeks DAX powyżej 15600 pkt., gdzie oprócz linii szyi znajduje się także górne ograniczenie kanału spadkowego oraz ruchomy opór w postaci średniej dwustusesyjnej.

Podczas wtorkowej sesji jankeskim bykom udało się wypchnąć S&P 500 nad dotychczasowy, październikowy sufit. Jednakże luka bessy sprzed miesiąca ponownie zatrzymała dalsze wzrosty. Indeks szerokiego rynku finiszował na tych samych poziomach co dzień wcześniej a sytuacja techniczna pozostaje wciąż bez większych zmian.

Miłą niespodziankę sprawiły mniejsze spółki. Już drugą sesję z rzędu Russell 2000 finiszował na plusie. Jest to o tyle pocieszające zjawisko, że na stole leży formacja podwójnego dna. Po dwóch miesiącach spadków indeks dotarł do strefy długoterminowego wsparcia, gdzie udało się stworzyć zalążki wzrostowej fali. Obecnie brakuje kluczowych sygnałów do zainicjowania wzrostowej fali. A jest blisko o sygnał, gdyż indeks zahacza o linię trendu spadkowego. Jej wiarygodne wybicie pomogłoby w konstruowaniu szerszej zwyżki na Wall Street.

Zyskujący na wartości złoty oraz rosnące ceny akcji największych spółek sprawiają, że MSCI Poland od początku tygodnia wzrósł o ponad 10%. Spadki z ostatnich dwóch miesięcy zostały zneutralizowane. Do tegorocznego szczytu brakuje jeszcze 7% i nie można wykluczyć, że byki powalczą o kolejny sygnał. Problemem w dalszej zwyżce może okazać się podwójne dno na EUR/PLN. Dzisiaj od rana trwają przepychanki na rynku walutowym a w centrum wydarzeń jest właśnie złoty.

W bardzo ciekawym miejscu znalazł się WIG20. Dzięki ostatniej mocnej zwyżce cen akcji banków, indeks blue chips od początku miesiąca wzrósł o ponad 10%. W tym roku bykom jeszcze  ani razu nie udało się utrzymać takiego wyniku do końca miesiąca. Tym razem może być inaczej, gdyż momentum jest na korzyść zwolenników hossy. Jednakże WIG-banki jest już mocno wykupiony. Podobny odczyt RSI miał miejsce na początku tego roku, kiedy to kończyła się poprzednia fala hossy.

Na uwagę zasługuje fakt, że WIG20 dotarł już do linii oporu wyznaczonej przez poprzednią linię trendu wzrostowego. Jej pokonanie nie jest obligatoryjne dla tematu hossy, ale może sprawić problemy w najbliższych dniach. Tym bardziej, że od południa wisi niedomknięta luka, której wypełnienie to prawdopodobnie jedynie kwestia czasu.

Giełda
Udana kontra popytu w końcówce tygodnia
Materiał Promocyjny
Monika Kania: Wzmacniamy obecność na rynkach
Giełda
Złoty słaby, za to WIG20 na przekór innym indeksom
Giełda
Spółki technologiczne zwycięzcami tygodnia
Giełda
Kto kogo ściągnie
Materiał Promocyjny
ESG w Logistyce - budowanie zrównoważonych praktyk biznesowych
Giełda
WIG20 balansuje na linii 2400 pkt
Giełda
Spadki na rynkach bazowych zagrożeniem dla GPW