Rynek dosyć euforycznie reaguje na spory spadek inflacji w Stanach Zjednoczonych. Za czerwiec indeks cen konsumpcyjnych zaliczył jedynie wzrost na poziomie 3 proc., co jest najniższą inflacją od kwietnia 2021 roku! Wydawałoby się, że przy tak dynamicznym spadku inflacji Fed nie powinien zastanawiać się nad kolejnymi podwyżkami, ale pierwsze komentarze ze strony amerykańskich bankierów sugerują, że lipcowa podwyżka nie podlega już w zasadzie dyskusji. Jednak niemal zerowa inflacja producencka sugeruje, że w kolejnych miesiącach spadki inflacji mogą się pogłębić. Czy w takim razie czeka nas jeszcze ostatnia decyzja o podwyżce, co pozwoli również bankom z krajów wschodzących na pierwsze obniżki stóp procentowych, nie podważając swojej pozycji na rynku walutowym?
W środę 3 proc. dla inflacji CPI w USA za czerwiec. W czwartek zaledwie 0,1 proc. r./r .dla inflacji PPI! Oczekiwano zdecydowanie mniejszego spadku inflacji producenckiej niż w przypadku cen konsumpcyjnych. Z takim sporym podwójnym zaskoczeniem można byłoby oczekiwać, że Fed nie będzie jeszcze pewny lipcowej podwyżki. Co więcej, w zeszłym tygodniu poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku pracy, które nie były złe, ale pokazały najwolniejszy przyrost zatrudnienia od pandemicznego odbicia. Wobec ostatnich zapowiedzi lipcowa podwyżka wydaje się być pewna, ale w przypadku kontynuacji trendu spadkowego w inflacji kolejne podwyżki wydają się być już mocno nieprawdopodobne.