Do ostatnich 30 minut rozdania licznik WIG20 ledwie zbliżył się do 600 mln złotych. Na całym rynku udało się ugrać 956 mln złotych, ale i tu ważną częścią była końcówka. Ponadto, blisko 240 mln złotych przypadło na akcje spółki PKN Orlen, więc można mówić również o asymetrii w obrocie i przechyleniu aktywności rynku w stronę pojedynczych walorów. Ostatni element jawi się jako zrozumiały, gdy uwzględni się fakt, iż piątek kończył nie tylko tydzień, ale i miesiąc, kwartał oraz pierwszą połowę roku. Naturalne okresy rozliczeniowe prowokują zwykle do porządkowania portfeli i wprowadzania poprawek przed drugą połową roku. W przypadku czerwcowych zmian takie korekty jawią się jako zrozumiałe, bo WIG20 skończył miesiąc zwyżką o 8,76 procent, co przełożyło się na wzrost indeksu w II kwartale o 17,16 procent i powiększyło zwyżkę koszyka w perspektywie year-to-date do 14,98 procent. W efekcie w nowy miesiąc i kwartał rynek wejdzie z apetytem na kontynuację hossy i pytaniami o poziomy cenowe w końcówce roku. Na dziś układ sił wygląda poprawnie dla byków, ale pierwsze sesje lipca będą raczej zdominowane przez świąteczny weekend w USA, który nie tylko wyłączy giełdy we wtorek, 4 lipca, ale też ograniczy aktywność w trakcie skróconych o około połowę sesji poniedziałkowych. Pomijając otwarcie lipca, bazowym scenariuszem na przyszłość jest kontynuacja wzrostów i założenie, iż rok 2023 będzie rokiem hossy rozpoczętej wyrysowaniem dołka bessy w październiku 2022 roku.
Adam Stańczak
Analityk
DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.