Kluczowe europejskie indeksy wciąż nie uporały się z długoterminowymi oporami. Także te o znaczeniu lokalnym okazały się zbyt trudne do zaatakowania.

W Londynie coraz wyraźniejszy jest podwójny szczyt. FTSE100 próbował do środy powalczyć o wybicie 7752 pkt, ale wraz z komunikatem Fedu paliwa do wzrostów zabrakło. W Paryżu także byki nie próżnowały przez większość tygodnia. Jednakże atak oporu zlokalizowanego na wysokości 7211 pkt nie wypadł po ich myśli. Natomiast we Frankfurcie ani pierwsza, ani druga czy też nawet trzecia linia Deutsche Boerse nie poprawiła swojej sytuacji. Na tygodniowych wykresach DAX oraz mDAX wciąż straszą podażowe świeczki. Dodatkowo sDAX już trzeci tydzień z rzędu przebywa poniżej ruchomego wsparcia. Średnia dwustutygodniowa była miejscem walki przez prawie dwa miesiące, ale zwycięsko z pojedynku wyszły niedźwiedzie.

Czytaj więcej

Handel akcjami przygasł

O zmarnowanej szansie można zacząć zastanawiać się nad Wisłą. Rosnący w siłę złoty względem dolara nie zdołał zachęcić do zakupu największych spółek z GPW. WIG20USD w piątek zaprzepaścił szansę na powtórkę historii z listopada 2020 r. Wówczas na podobnych poziomach cenowych udało się zmienić trend o 180 stopni. Tym razem kluczowy opór na ten tydzień 415.56 pkt nie został nawet zaatakowany. Także WIG nie miał sił do powrotu nad pułap 60k tys. pkt. A bez tego wyczynu trudno obstawiać wzrostowy scenariusz nad Wisłą.