W kolejnych godzinach czekanie na comiesięczne dane z rynku pracy w USA wymusiło korelację z indeksami europejskimi i futures na amerykańskie średnie. W końcówce lepsze od oczekiwań dane w USA przełożyły się na umocnienie dolara oraz osłabienie złotego i GPW znalazła się pod presją z rynków akcji na świecie oraz rynku walutowego, a zwłaszcza pary USDPLN. Konsekwencją było zamknięcie sesji przez WIG20 na dziennych minimach i spadek koszyka o 2,71 procent. W indeksie zwyżkę zanotowała tylko spółka JSW, ale o ledwie 0,22 procent. Pozostałe 19 walorów zanotowało mniej lub bardziej dynamiczne spadki. Nie brakło przecen po trzy i cztery procent popartych dużym obrotem. Spadki zanotował również indeks mWIG40, który na poprzednich sesjach wykazywał się relatywną siłą wobec WIG20. Sesja przesądziła o obrazie tygodnia, w którym WIG20 zanotował skromny spadek, ale poprzedzony cofnięciem z tygodniowego maksimum o blisko 4 procent. Właśnie to cofnięcie jawi się jako najważniejsza porażka byków. Konsekwencją jest trzeci tydzień przeceny w serii, który wskazuje na to, iż popyt nie znajduje skutecznej odpowiedzi na ostatnie sukcesy podaży. Pozytywnym elementem jest stale aktualne położenie WIG20 na rejonem, który wyczerpał poprzednią falą spadkową o jeszcze większej dynamice. W istocie stale można mówić o aktualnych wsparciach w rejonie 2150-2120 pkt., których podaż nie pokonała w poprzednim tygodniu, jak i w bieżącym. W nowy tydzień rynek wchodzi jednak z potwierdzoną wrażliwością na otoczenie i sygnałem, iż złoty jest dla WIG20 zarówno elementem chroniącym przed presją z otoczenia, jak i wzmacniającym impulsy spadkowe.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.