Ośrodek ZEW bada je po to, by przewidzieć rozwój sytuacji gospodarczej w Niemczech w najbliższym półroczu. Najwyższy od ponad trzech lat poziom indeksu ZEW i jego sierpniowy wzrost do 56,1 z 39,5 w lipcu zapowiadają rozwój największej europejskiej gospodarki.
Niedawne dane o wzroście PKB w Niemczech, Francji i Japonii w II kwartale oznaczają, że światowa gospodarka wychodzi z recesji, a to zapowiada większy popyt na przykład na surowce. Dlatego w Londynie wśród spółek z tej branży przewodziły wczoraj zwyżkom papiery Rio Tinto. Ale najbardziej wzrosły walory HSBC Holdings, bo nowojorski Goldman Sachs zalecił kupowanie akcji największego europejskiego banku.
Za oceanem akcje Home Depot wzrosły o 3,3 proc., gdy ta największa na świecie sieć sklepów z wyposażeniem domów poinformowała, że jej zysk w II kwartale był większy, niż przewidywano. Wygląda na to, że na rynku wciąż jest sporo optymizmu co do koniunktury w drugim półroczu. W takich warunkach każda pozytywna informacja powoduje zwyżki większe od spadków wywoływanych złymi wieściami.
Ponieważ jednak sytuacja makroekonomiczna dość daleka jest jeszcze od jednoznacznej poprawy, na giełdowym rynku należy oczekiwać zachowań według modelu dwa kroki do przodu i jeden krok w tył, bardzo typowego zresztą dla okresu wychodzenia z recesji. W takich warunkach dla zapewnienia zwyżek konieczne są jednak również korekty, co niektórzy znawcy rynku porównują z zawodami w przeciąganiu liny.
Ceny surowców, a zwłaszcza metali przemysłowych, dość ostro odbiły się wczoraj rano po dwóch dniach spadków. Uczestnicy tego rynku wzmożonymi zakupami zareagowali na niespodziewanie duży wzrost optymizmu niemieckich inwestorów instytucjonalnych i analityków. Oddający ich nastroje indeks ZEW osiągnął poziom najwyższy od ponad trzech lat. A to zapowiada, że koniunktura w największej europejskiej gospodarce będzie się poprawiała co najmniej do końca bieżącego roku.