Po południu okazało się, że lepiej niż oczekiwano spisał się przemysł w USA. W Nowym Jorku na początku sesji ton nadawały firmy naftowe Exxon Mobil i Chevron, korzystające ze zwyżki cen surowca. Drożały też akcje spółek Barrick Gold Corp., wydobywającej złoto, oraz Alcoa, producenta aluminium. Prawie 4 proc. podskoczyły notowania banku Morgan Stanley, któremu rekomendację podwyższyli analitycy szwajcarskiego Credit Suisse.
Słabsze zwyżki notowano na akcjach Citigroup i Bank of America. O 2,6 proc. staniały akcje Alcona, światowego potentata w branży okulistycznej. Novartis, który chce przejąć pełną kontrolę nad tą spółką notowaną w Nowym Jorku, ale mającą siedzibę w Szwajcarii, akcjonariuszom mniejszościowym zamierza zapłacić 15 proc. mniej za każdy walor, niż daje Nestle (ma 52-proc. pakiet).
Papiery Novartisu w Zurychu też taniały, chociaż cały rynek piął się w górę. Drożały natomiast akcje Nestle. W tym samym kierunku podążały notowania surowcowego giganta BHP Billiton i szwajcarskiej spółki wydobywczej Xstrata. Mocno drożały akcje Royal Bank of Scotland, którego notowania podbiła lepsza rekomendacja analityków Exane BNP Paribas. Rosła też kapitalizacja Lloyd Banking Group.
Jednym z czynników mogła być informacja prasowa o planach brazylijskiego Itau Unibanco Holding, który podobno zamierza coś kupić na Wyspach Brytyjskich. W Paryżu ponad 4 proc. zyskiwały akcje Renault po raporcie o bardzo dobrej sprzedaży w grudniu. Wskaźnik MSCI dla Azji i Pacyfiku zyskał 1 proc. W tym czasie na rynki wpływały nie tylko dobre wieści z Chin, ale też drożejący wówczas dolar, co sprzyjało eksporterom.
Lepsze perspektywy gospodarki światowej i coraz większe mrozy sprzyjały wzrostowi cen ropy. Surowiec ten drożał w poniedziałek już przez ósmą kolejną sesję. Po raz pierwszy od siedmiu tygodni cena baryłki przekroczyła 80 dolarów. W handlu elektronicznym w Nowym Jorku surowiec ten w dostawach lutowych notowano na poziomie 81,35 USD. Oznaczało to 2,5-proc. zwyżkę ceny. W Londynie baryłka ropy Brent kosztowała po południu 79,77 USD, wieczorem zaś, o 17,30 naszego czasu, było to 79,72 USD. Miedź była najdroższa od 16 miesięcy. Jednym z czynników był strajk w kopalni chilijskiej Chuquicamata, drugiej na świecie.