Coraz bliżej przegrzania koniunktury w amerykańskim przemyśle?

Wczorajsza sesja na GPW zapowiadała się rewelacyjnie (dzięki wtorkowym wydarzeniom na Wall Street, gdzie indeks S&P 500 wspiął się na poziom najwyższy od czterech tygodni, łamiąc krótkoterminowy opór w postaci szczytów z przełomu maja i czerwca). Na otwarciu WIG20 zyskiwał 1,1 proc.

Publikacja: 17.06.2010 08:37

Coraz bliżej przegrzania koniunktury w amerykańskim przemyśle?

Foto: PARKIET

Niestety później entuzjazm zaczął konsekwentnie słabnąć, a sesja zakończyła się nijak - WIG20 względem wtorkowego zamknięcia spadł o 0,05 proc. W efekcie kwestia pójścia głównego indeksu GPW śladem swego amerykańskiego odpowiednika (czyli przebicia lokalnego szczytu z końca maja - 2433,8 pkt) pozostaje w zawieszeniu. Barierą nie do przejścia dla indeksu blue chips okazuje się najwyraźniej linia szyi odwróconej formacji głowy z ramionami znajdująca się obecnie na wysokości niewiele powyżej 2400 pkt (przebicie owej linii byłoby sygnałem kupna teoretycznie zapowiadającym ruch powyżej 2550 pkt i zbliżenie się do kwietniowego rekordu hossy - 2601 pkt).

Za optymistycznym scenariuszem zdają się przemawiać przynajmniej niektóre kluczowe informacje o stanie światowej gospodarki. W sferze makro kolejne argumenty zyskali wczoraj inwestorzy wierzący w to, że trwające od połowy kwietnia turbulencje na rynkach były wywołane przez takie czynniki (kryzys zadłużenia w strefie euro), które nie mają (przynajmniej na razie) wyraźnego przełożenia na realną gospodarkę.

W maju roczna dynamika produkcji przemysłowej w USA podskoczyła do 7,6 proc., co jest nowym szczytem w ramach ożywienia trwającego od wiosny 2009 r., a jednocześnie sygnałem wyjątkowo dobrej - jak na warunki amerykańskie - koniunktury (poprzednio tak wysoką dynamikę notowano ponad 12 lat temu).W tej sytuacji trudno się dziwić - przekonują optymiści - że indeks S&P 500 obronił niedawno kluczowe wsparcie na wysokości lutowego dołka, a następnie mocno się odbił. Długoterminowy (wielomiesięczny) trend wzrostowy na rynkach akcji zdaje się mieć ciągłe wsparcie w postaci długoterminowej tendencji wzrostowej w gospodarce.

Oczywiście żadna tendencja nie trwa w nieskończoność. Pesymiści mogą argumentować, że w poprzednich dwóch przypadkach, kiedy koniunktura w przemyśle USA była tak rozgrzana jak obecnie, szybko dochodziło do jej pogorszenia. Na początku 1998 r. roczna dynamika produkcji zbliżyła się do 9 proc. (niewiele więcej niż obecnie), po czym zaczęła konsekwentnie spadać. Z kolei na przełomie lat 1987/1988 dynamika załamała się po osiągnięciu poziomu niemal idealnie równego obecnemu.

Z kilkumiesięcznym opóźnieniem owe punkty zwrotne dały się mocno we znaki posiadaczom akcji. W pierwszym przypadku S&P 500 runął o 20 proc. od szczytu hossy (lipiec - sierpień 1998 r.), w drugim doszło do słynnego krachu w październiku 1987 r. (-31 proc. w ciągu dwóch tygodni).

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty