WIG w trakcie sesji otarł się o szczyt z 21 czerwca (41 212 pkt), lecz w ostatnich minutach notowań zwyżki wyhamowały. Ostatecznie zyskał 0,69 proc. i zakończył sesję na poziomie 41 186 pkt. Także WIG20 w pewnym momencie zyskiwał 1,4 proc. i był bliski przebicia ważnej z technicznego i psychologicznego punktu widzenia bariery 2400 pkt. Notowania zakończył jednak na poziomie 2380 pkt, o 0,85 proc. wyżej niż dzień wcześniej.Ostatecznie warszawska giełda słabo wypadła na tle parkietów zachodnioeuropejskich. Wskaźnik Stoxx Europe 600 zwyżkował wczoraj o niemal 1,6 proc. i była to jego szósta wzrostowa sesja. Podobne zwyżki notowały po południu indeksy na rynku nowojorskim.

Jednym ze źródeł optymizmu były wyniki za II kwartał koncernu aluminiowego Alcoa, które ukazały się po zamknięciu sesji poniedziałkowej. Zyski spółki przebiły oczekiwania analityków, co wzmocniło nadzieje inwestorów, że sezon publikacji wyników będzie na rynkach punktem zwrotnym po ponad dwumiesięcznej korekcie. Nadzieje te ożywiły światowe giełdy już w ubiegłym tygodniu, dzięki czemu indeks S&P 500 zyskał od początku lipca niemal 7 proc.

Motorem wtorkowych zwyżek była też udana aukcja sześciomiesięcznych bonów Grecji. Był to pierwszy sprawdzian zaufania rynków do rządu w Atenach, od kiedy w maju Unia i MFW musiały go ratować przed bankructwem. W cieniu tej aukcji pozostała obniżka przez agencję Moody’s oceny wiarygodności kredytowej Portugalii o dwa stopnie.