Początek dzisiejszej sesji jest wyjątkowo bezbarwny. WIG 20 traci 0,7 proc. i jest na poziomie 2583 pkt. WIG zniżkuje o 0,46 proc. do 44808 pkt. a WIG 80 o 0,08 proc. i jest na wysokości 12088 pkt. Obroty po kwadransie nie przekraczają 60 mln zł co oznacza, że inwestorzy nie mają zapału do handlowania akcjami i stoją z boku. Bardzo podobnie rozpoczęły dzień inne parkiety europejskie. DAX traci 0,6 proc. CAC 40 0,72 proc. a FTSE 0,2 proc.
Słabe otwarcie nie jest zaskoczeniem. Poniedziałkowa sesja na europejskich parkietach, w tym w Warszawie, zakończyła się symbolicznymi przecenami. Również w Stanach Zjednoczonych dzień zakończył się zwycięstwem sprzedających, mimo że w trakcie notowań byki poczynały sobie całkiem nieźle. Podobnie pod niewielką kreską zakończyły wtorkowe sesje giełdy azjatyckie.
To przesądza, że wtorkowa sesja w Warszawie, przynajmniej przez pierwszą część, upłynie pod dyktando sprzedających. Inwestorzy chyba przestraszyli się piątkowego rekordu obecnej hossy i nie mają ochoty bić go kolejny raz w tak krótkim odstępie czasu. To może oznaczać męczącą konsolidację. Nie wiadomo jednak, czy jest to zbieranie sił przed kolejnym skokiem do przodu czy też powolna dystrybucja akcji ze strony dużych inwestorów, którzy przekazują je w ręce mniejszych graczy, których na rynek zwabiły hasła o nowych maksimach.
Również dzisiejsza porcja danych makroekonomicznych nie powinna mieć większego wpływu na notowania na świecie. Niemcy podadzą informacje o wrześniowej inflacji i indeksie nastrojów konsumenckich na październik. O 10.30 Brytyjczycy pochwalą się korekta danych o PKB w II kwartale i saldzie rachunków bieżących. O 15.00 Amerykanie przedstawią informacje indeksie cen domów S&P/CaseShiller w lipcu. Prognozy mówią, że wskaźnik wyniesie 4 proc. (dane rok do roku) wobec 5 proc. miesiąc wcześniej. Godzinę później rynek usłyszy o wrześniowym indeksie zaufania konsumentów. Prognozy przewidują, że spadnie do 52,5 pkt. z 53,5 pkt. miesiąc wcześniej.
Z dużych spółek najsłabiej prezentuje się we wtorek PKO BP, który tracił na otwarciu 1,75 proc. i kosztuje 43,8 zł. Słaba postawa nie powinna dziwić zważywszy, że bank był jednym z liderów hossy i sporo zyskał na fali ostatnich wzrostów. Najwyraźniej inwestorzy doszli już do wniosku, że zarobili wystarczająco dużo i zamykają pozycję na tej instytucji. Na pozostałych firmach z WIG 20 niewiele się dzieje. Rynek spokojnie przyjął informacje, że spadkobiercy Jana Wejherta pozbyli się w poniedziałek 3,84 mln akcji TVN (1,14 proc. kapitału) po 16,8 zł. Dzisiaj akcje "telewizyjnej" spółki kosztują 17,15 zł czyli nieco więcej niż w wczoraj.