Grunt pod taki wybuch optymizmu stworzyło opublikowane jeszcze wczoraj wieczorem sprawozdanie z wrześniowego posiedzenia komitetu FOMC decydującego o polityce pieniężnej w USA. Inwestorzy wyczekiwali z niecierpliwością owego dokumentu (tzw. „minutes”), mając nadzieję na kolejne sygnały ze strony Fedu odnośnie „luzowania ilościowego”, czyli drukowania pieniędzy w celu podtrzymania ożywienia gospodarczego.
Generalnie rynki otrzymały to, czego oczekiwały. W sprawozdaniu mowa jest m.in. o tym, że "uczestnicy spotkania dyskutowali nad kilkoma możliwymi sposobami zapewnienia dodatkowych środków polityki monetarnej, ale skoncentrowali się przede wszystkim na dalszych zakupach długoterminowych obligacji skarbowych". Komentatorzy zwrócili też uwagę, że Fed ubolewa nad zbyt niską inflacją i życzyłby sobie, by konsumenci zaczęli oczekiwać jej wzrostu, dzięki czemu zaczęliby już teraz wydawać pieniądze, pobudzając w ten sposób gospodarkę.
Takie proinflacyjne nastawienie władz monetarnych w USA wywołało odzew przede wszystkim na rynkach walut i surowców. Gwałtownie zniwelowane zostało wtorkowe odbicie dolara (kurs EUR/USD podobnie zbliżył się dziś w trakcie dnia do bariery 1,40), w górę poszybowały m.in. ceny ropy naftowej i miedzi. Nie dziwi więc, że jedną z lokomotyw dzisiejszej zwyżki WIG20 okazały się akcje KGHM. Z czasem dołączyły także walory m.in. Pekao i TP.
W trakcie dnia impuls w postaci sygnałów ze strony Fedu został wzmocniony przez inne optymistyczne doniesienia. Podobnie jak w kwietniu i lipcu, apetyty inwestorów rosną dzięki ruszającemu pełną parą sezonowi publikacji wyników kwartalnych amerykańskich spółek. Także i tym razem sezon zapowiada się obiecująco. Bankowy gigant JP Morgan zaskoczył analityków wzrostem zysku o 23 proc. w III kw. Prognozy przebił również technologiczny potentat Intel (skok zysku o 59 proc.).
Lepsze humory inwestorów to także zasługa nieco lepszych od prognoz danych o produkcji przemysłowej w strefie euro, która rok do roku urosła w sierpniu o 7,9 proc. (oczekiwano 7,5 proc.). To wyraźne ożywienie po wcześniejszej wyraźnej zadyszce przemysłu.