To ciąg dalszy zastoju, z jakim inwestorzy mieli do czynienia już w poprzednich trzech dniach. Najwyraźniej WIG20 po dotarciu w okolice listopadowego szczytu hossy (2769 pkt) stracił ochotę do dalszej zwyżki.

Pesymiści mogą to traktować jako przestrogę przed nadchodzącą wyprzedażą akcji, interpretując stabilizację notowań i coraz mniejszą zmienność jako przysłowiową „ciszę przed burzą”. Dla optymistów stagnacja to raczej tzw. akumulacja akcji przed zdecydowanym przebiciem listopadowego szczytu.

Impulsów do rozstrzygnięcia nie przyniosły dzisiejsze dane makro, których zresztą nie było dużo na światowych rynkach. Uwagę komentatorów zwróciły przede wszystkim informacje na temat amerykańskiego deficytu handlowego, który okazał się zaskakująco mały. Wyniósł 38,7 mld USD, co jest kwotą najmniejszą od stycznia. Ekonomiści dzięki temu już mówią o wyższym niż się wcześniej spodziewano wzroście PKB w USA w trwającym IV kwartale. Dla rynków doniesienia te okazały się jednak niewystarczającym impulsem.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]