Wczoraj spadł o 1,4 proc., do 2126,7 pkt, i znalazł się najniżej od trzech tygodni. Okolica 2100 pkt pełni rolę technicznego wsparcia. Tam właśnie dwukrotnie zatrzymały się spadki – najpierw w październiku ub.r., a ostatnio w połowie grudnia. Ewentualne przebicie wsparcia zapowiadałoby kontynuację bessy.

Lepiej wyglądała wczoraj sytuacja na rynku złotego i obligacji, w czym pomogła w miarę udana aukcja węgierskiego długu. Rentowność polskich papierów 2-letnich spadła poniżej 4,80 proc. – po raz pierwszy od listopada ub.r. Bez zmian pozostał kurs euro. „Na dłuższą metę złoty jest jedną z najatrakcyjniejszych inwestycji na świecie, ale w najbliższych 3–6 miesiącach jego kurs będzie naśladował notowania węgierskiego forinta i nie zmieni się to, dopóki Węgry nie zawrą z MFW porozumienia w sprawie pomocy" – powiedział Bloombergowi Charles Robertson, główny ekonomista Renaissance Capital Ltd.