Paneuropejski indeks stracił dziś 0,40 proc. W skali całego tygodnia indeks zyskał jednak 3,7 proc., najmocniej od pięciu miesięcy. Indeksy europejskich giełd spadły w piątek w reakcji na publikację rozczarowujących danych makroekonomicznych i słabych wyników części czołowych firm. Indeksy nasiliły zniżki po południu w reakcji na słabsze od oczekiwań dane o tempie wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB) USA w pierwszym kwartale. Rozbudziły one niepokój przed zaplanowaną na przyszły piątek publikacją kluczowych danych o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym USA. W I kwartale 2013 roku dynamika amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) w ujęciu zannualizowanym przyspieszył do 2,5% z 0,4% w ostatnim kwartale 2012 roku. Jednak analitycy liczyli na 3 proc. więc dane rozczarowały rynki.
Dane mogą rozbudzić obawy o to, jak gospodarka poradzi sobie ze skutkami cięć budżetowych i podwyżek podatków, które weszły w życie w tym roku, oraz mogą nasilić spekulacje na temat dalszych działań Fed na rzecz wsparcia wzrostu.
Z kolei Indeks Uniwersytetu Michigan, obrazujący nastroje amerykańskich konsumentów, spadł w kwietniu do 76,4 punktu z 78,6 punktu miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali, że indeks spadł do 73,2 punktu.
W Europie nie zachwycały też dziś wyniki spółek. Najsilniej do zniżek przyczyniała się francuska grupa modowa PPR, która traciła 6,8 procent w reakcji na publikację słabszych od prognoz wyników za pierwszy kwartał. Taniał tez koncern paliwowy Total po tym jak spółka ogłosiła spadek zysku.
Na finiszu główne indeksy najważniejszych giełd w Europie traciły. Brytyjski indeks FTSE 100 spadł o 0,25 proc. We Frankfurcie niemiecki indeks DAX stracił 0,23 proc. Zniżkę odnotowała tez giełda w Paryżu, gdzie CAC 40 zakończył tydzień na 0,95 proc. minusie.