S&P 500 wzrósł o 2 proc., a Euro Stoxx 600 o 3,5 proc. Indeksy zaskoczenia sporządzane przez Citigroup dla USA i strefy euro obecnie znajdują się na najniższych poziomach od kilku miesięcy. Słabsze dane z gospodarki w dużym stopniu przyczyniły się do korekty na europejskich parkietach, która miała miejsce na przełomie marca i kwietnia. W ubiegłym tygodniu natomiast dało się zauważyć lekki wzrost apetytu na ryzyko. W parze ze wzrostami na giełdach szło zawężanie się spreadów rentowności między obligacjami peryferyjnych krajów strefy euro a niemieckimi bundami. Obecnie spread między rentownością 10-letnich obligacji Hiszpanii i Niemiec znajduje się 1,6 odchylenia standardowego poniżej miesięcznej średniej. Koniunkturze na rynku długu oraz akcji z pewnością pomagają coraz wyraźniejsze spekulacje o złagodzeniu polityki pieniężnej przez ECB. Już 2 maja bowiem bank może obniżyć stopy procentowe lub wprowadzić niestandardowe narzędzia polityki pieniężnej. Biorąc pod uwagę prostą prawidłowość dyskontowania przez rynek kapitałowy przyszłych wydarzeń, ostatnie słabe dane z eurolandu mogły utwierdzić uczestników rynku w przekonaniu o konieczności podjęcia działań przez ECB i paradoksalnie przyczynić się do poprawy postrzegania perspektyw gospodarki, a co za tym idzie wzrostów na giełdach.