Ci którzy liczyli, że amerykańskie indeksy poprawią wczorajsze rekordy, mogą się czuć rozczarowani. Dzisiejsza sesja za oceanem zakończyła się na czerwono. Na zamknięciu indeks S&P 500 spadł do poziomu 1802,62 pkt. czyli o 0,32 proc. Indeks Dow Jones Industrial skurczył się o 0,33 proc.do 5973.13 pkt. Technologiczny NASDAQ finiszował tymczasem z wynikiem 0,20 proc. na minusie na poziomie 4060,49 pkt.
Dzisiejsze wyniki to efekt kilku czynników. W ocenie analityków gracze giełdowi w końcu zaczęli przygotowywać się na zaplanowane na 17-18 grudnia posiedzenie Rezerwy Federalnej. Lepszy od oczekiwań listopadowy raport z rynku pracy w USA sprawia, że rośnie prawdopodobieństwo początku wygaszania luzowania ilościowego na grudniowym posiedzeniu. Decyzja taka, nawet jeśli zostanie podjęta, nie spowoduje nadmiernie negatywnej reakcji rynku - uważa Thomas Lee, główny strateg ds. amerykańskiego rynku akcji w JPMorgan.
- Kilka tygodni temu perspektywa wygaszania w grudniu spowodowałaby mocną reakcję rynku i znaczne obawy inwestorów. Brakowało bowiem przekonania o tym, czy gospodarka jest na tyle w dobrej kondycji, aby ożywienie było kontynuowane bez wsparcia Fed. Dane z rynku pracy oraz kilka innych raportów makro w ostatnim czasie sprawiają, że rynek spokojniej przyjmie początek wygaszania w grudniu - ocenił Lee w CNBC.
Ubiegłotygodniowy raport z amerykańskiego rynku pracy wskazał na spadek stopy bezrobocia w USA w listopadzie 7,0 proc. co jest najniższym poziomem od listopada 2008 r. W listopadzie liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 203 tys., podczas gdy w październiku wzrosła o 200 tys., po korekcie.
W USA zanotowano ponadto wzrost wskaźnika optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W listopadzie wskaźnik optymizmu zwyżkował do 92,5 pkt. z 91,6 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 92,6 pkt.