Rok rozpoczął się w szampańskich nastrojach, a kończy ostrożnym optymizmem w trakcie próby powrotu do poziomów z początku. Przed nami 12 miesięcy, które także mogą być zmienne. Na rynku amerykańskim mamy do czynienia z drugim rokiem cyklu prezydenckiego, co nie sugeruje, że tamtejszy rynek akcji powtórzy sukces z roku 2013. Wzorzec zmian wskazuje na niezły I kw., ale później powinna zadziałać zasada sprzedaj w maju i wróć w listopadzie. W trakcie poprzednich dwóch lat takie postępowanie sprawiało, że można było utracić znaczną część rynkowego ruchu. Jednak dla długoterminowej efektywności tej zasady nie ma to znaczenia. Po przerwie ponownie może ona zadziałać. Tym bardziej że właśnie wspomniany wzorzec zachowania rynku w drugim roku cyklu prezydenckiego zakłada, że to właśnie końcówka roku ponownie da satysfakcję posiadaczom długich pozycji na rynku amerykańskich akcji. Czy zatem nasz rynek będzie poruszał się w podobnym tempie? Tu nie ma prostego przełożenia, co pokazał choćby dobiegający końca rok. Rozjazd między rynkami wschodzącymi a rozwiniętymi może się utrzymać. Jeśli jednak miałby się zmniejszać, to można się tylko zastanawiać, co byłoby tu siłą napędową. Czy poprawa wycen na rynkach wschodzących, czy też pogorszenie tychże wycen na rynkach rozwiniętych? Biorąc pod uwagę założenie o postępującej poprawie sytuacji gospodarczej, wydaje się, że bardziej prawdopodobny jest ten drugi scenariusz.
Skupmy się teraz na tym przełomowym (kalendarzowo) tygodniu. Ciekawie zapowiada się jego końcówka. Początek jest jednak mało ekscytujący. Dziś praktycznie nic nas nie zainteresuje. Jutro, gdy będziemy (w zależności od płci) wiązać krawaty i pudrować oblicza, w USA pojawią się dane o aktywności przemysłu w rejonie Chicago oraz o nastrojach konsumentów przedstawianych za pomocą wskaźnika liczonego przez Conference Board. W Nowy Rok opublikowana zostanie wartość chińskiego wskaźnika PMI dla przemysłu. 2 stycznia to już normalny dzień pracy na większości rynków (wyjątkiem jest rynek japoński, który będzie zamknięty praktycznie cały tydzień). To będzie dzień publikacji wskaźników przemysłowych PMI dla najważniejszych gospodarek świata. W tej chwili szczególnie ciekawie zapowiadają się wskaźniki liczone dla strefy euro, które nadal mają zadanie podtrzymywać dobre nastroje w oczekiwaniu na potwierdzenie nadziei na lepsze wartości twardych danych opisujących sytuację gospodarczą w Europie.