Dodatkowym argumentem skłaniającym do sprzedaży akcji były wieści z Chin o słabnącym eksporcie. Spośród największych spółek najchętniej gracze pozbywali się akcji aluminiowego koncernu Alcoa, Caterpillara, znanego producenta maszyn budowlanych, a także United Technologies.

Prawie 3 proc. taniały papiery General Motors, a głównym powodem była zapowiedź odejścia z firmy jej dyrektora finansowego. Przecena dotknęła też koncernów naftowych Exxon Mobil i Chevron, gdyż mocno taniała ropa. Ponad 6 proc. spadała kapitalizacja spółki NetApp, producenta elementów baz danych. Firma ta za 480 mln dolarów w gotówce postanowiła kupić część biznesu od LSI Corp. Wskaźnik Dow Jones Industrial Average tracił nawet 1,8 proc. i był to największy spadek od sierpnia.

Główne indeksy europejskie zjechały do najniższego poziomu od stycznia. Stoxx Europe 600 na koniec dnia był 1,2 proc. pod kreską. Brytyjska spółka Home Retail Group naraziła się inwestorom obniżką prognozy rocznego zysku brutto. Kurs akcji tej firmy spadł ponad 7 proc. Prawie 3 proc. obniżyły się notowania niemieckiego Commerzbanku, który w maju lub czerwcu chce zwiększyć kapitał o 7 mld euro, by zwrócić rządowi pieniądze uzyskane w ramach pomocy. Mocno taniały papiery surowcowych gigantów BHP Billiton i Rio Tinto. Powodem była wyprzedaż metali przemysłowych z miedzią na czele. Pozycję ARM Holdings, projektanta chipów, podkopali analitycy banku JP Morgan Chase, wskazując na ryzyko wiążące się z ewentualnym spadkiem sprzedaży tabletów. W ciągu 12 miesięcy (do środy) kapitalizacja tej spółki wzrosła 151 proc.

Na rynek ropy naftowej spory wpływ miało cięcie ratingu Hiszpanii przez Moody’s Investors Service. Obawy, że problemy z zadłużeniem państw strefy euro mogą osłabić popyt na ten surowiec, doprowadziły do spadku cen. Wcześniej notowania ropy rosły. Tuż przed godz. 17 naszego czasu baryłka gatunku WTI w Nowym Jorku kosztowała 102,25 USD, ponad 3 USD mniej niż poprzedniego dnia, a w Londynie Brent wyceniano na 113,51 USD, prawie 2,5 dolara mniej niż w środę. Duże spadki notowań były reakcją na dane z rynku pracy w USA i o wymianie handlowej.

Cena miedzi w Londynie w czwartek osiągnęła najniższy poziom od grudnia. Głównym powodem był spadek popytu w Chinach. W ubiegłym miesiącu dostawy czerwonego metalu i jego produktów do Państwa Środka w stosunku do stycznia zmniejszyły się 35 proc. Przed godz. 17 naszego czasu tona w dostawach trzymiesięcznych w Londynie kosztowała 9175 dol., 100 USD mniej niż na zamknięciu handlu w środę. Ceny złota spadały, gdyż umacniał się amerykański dolar. Przed 17 kruszec w dostawach natychmiastowych taniał ponad 23 dolary, do 1407,43 USD.