Przed 17 naszego czasu, kiedy znana już była treść wystąpienia Bena Bernanke w Jackson Hole w Nowym Jorku, ropa kosztowała 84,75 USD (-0,9 USD), w Londynie zaś gatunek Brent notowany był na poziomie 109,74 USD (-0,3 USD). Połowa spośród 34 analityków ankietowanych przez Bloomberg News w przyszłym tygodniu spodziewa się dalszego spadku cen tego surowca.
Miedź początkowo drożała, gdyż część inwestorów grała pod strajk w indonezyjskiej kopalni należącej do spółki Freeport McMoRan Copper & Gold. Zwyżce sprzyjał też spadek zapasów w magazynach monitorowanych przez giełdę w Szanghaju. Maksymalna cena w Londynie wynosiła 9139 USD, a przed 17 było 9014 (-10 USD). Złoto drożało, ale z upływem czasu z maksymalnego poziomu 1794,47 USD jego cena w Londynie zjechała do 1776,18 USD, zwyżka wynosiła więc zaledwie 2,03 USD.
Sesje w Nowym Jorku rozpoczęły się na minusie, gdyż inwestorzy reagowali na gorsze od oczekiwanych dane o kondycji gospodarki USA w II kwartale. Nastroje na parkietach poprawiły się po wystąpieniu Bena Bernankego, prezesa Rezerwy Federalnej, podczas sympozjum w Jackson Hole. Szef amerykańskiego banku centralnego zapewnił, że jego instytucja ma narzędzia do stymulowania gospodarki, ale nie obiecał, że zostaną użyte. Zapewne rozczarował tych graczy, którzy obstawiali, że ogłosi trzecią rundę łagodzenia polityki pieniężnej polegającego na skupie z rynku obligacji skarbowych, ale innych inwestorów zachęcił do kupowania akcji swą wiarą w powrót lepszej koniunktury gospodarczej. Na koniec sesji S&P 500 był 1,5 proc. nad kreską.
Na giełdach europejskich przed wystąpieniem Bena Bernankego w Jackson Hole i po nim dominowały spadki indeksów. Inwestorzy zastanawiali się, czy w USA będzie recesja czy uda się jej uniknąć. Indeks Stoxx Euro 600 tracił nawet 2,7 proc., ale zakończył dzień 0,7 proc. pod kreską. Bardzo taniała niemiecka firma chemiczna Lanxess, bo prezes sprzedał jej akcje za około 10 milionów euro. Inwestorzy pozbywali się też walorów Frontline, największego na świecie operatora supertankowców, ponieważ firma ta rozczarowała wynikami finansowymi za II kwartał. W niełasce były również greckie banki. Wprawdzie swoje sprawozdania finansowe ogłoszą one w przyszłym tygodniu, ale analitycy spodziewają się słabych wyników. Najbardziej rynek przecenił akcje Alpha Banku i EFG Eurobank Ergasias. Brytyjska spółka Amec działająca w branży naftowo-gazowej taniała z powodu gorszej rekomendacji analityków francuskiego banku Societe Generale. Z tego samego powodu spadała kapitalizacja fińskiego koncernu stalowego Rautauruukki.