Piątkowa sesja rozpoczęła się od symbolicznych wzrostów. Indeks blue chips otworzył notowania kursem 2265 pkt., czyli 0,1 proc. wyżej w stosunku do czwartkowego zamknięcia. Na plusie zaczęły też dzień inne wskaźniki: WIG zyskiwał na starcie 0,13 proc., a indeks „średniaków" 0,16 proc. Na lekkim minusie zaczął sWIG80, który tracił na otwarciu 0,02 proc. Pomimo słabej sesji za oceanem, gdzie S&P500 spadł wczoraj o 0,7 proc., zaczęliśmy dzień optymistycznym akcentem. Być może uda się dziś przerwać korektę i przywrócić w Warszawie dobre nastroje.
Od wzrostów zaczęły też piątek inne europejskie parkiety. U zachodnich sąsiadów indeks DAX zyskiwał na starcie 0,2 proc. Na zielono rozpoczęły się też sesje w Paryżu i Londynie. Wskaźnik CAC 40 rósł rano o 0,3 proc., a FTSE250 o 0,04 proc.
Na rynku walutowym piątek zaczął się od umocnienia złotówki. Nasza waluta odreagowuje wczorajszą przecenę w stosunku do euro oraz dolara. Amerykańska waluta traciła dziś rano 0,7 proc. i płacono za nią 3,14 zł. Na euro odreagowania jest słabsze – kurs spadał o 0,3 proc. do 4,16 zł.
Od symbolicznych plusów zaczęły dzień ceny głównych towarów. Za baryłkę ropy płacono rano 123,6 dolara, czyli o 0,2 proc. więcej niż w czwartek. Na poziomach zbliżonych do wczorajszych zamknięć notowane były rano metale szlachetne. Za uncję złota płacono 1644 dolara, a srebro wyceniano na 31,5 dolara.
Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest ubogie w odczyty. Najważniejsze dane poznamy o godzinie 15, a będą one dotyczyć sprzedaży domów w USA w ubiegłym miesiącu. Analitycy prognozują, że ich liczba wzrośnie o 1,6 proc. w stosunku do stycznia i wyniesie 326,25 tys.