Słabość ta sprowadziła indeks cen akcji na giełdzie w Madrycie o ponad 16 proc. w dół w ciągu ostatnich 20 sesji. W okresie minionych trzech lat z takim sygnałem (IBEX 35 traci ponad 16 proc. w ciągu 20 sesji) mieliśmy do czynienia czterokrotnie: 5?lutego 2010 r., 7 maja 2010 r., 10 sierpnia 2011 r. oraz 24 listopada 2011 r. (wcześniej taki sygnał pojawił się 5 marca 2009 r. oraz 10 października 2010 r.). W każdym z tych przypadków zarówno IBEX, jak i WIG20 mniej więcej 2,5 miesiąca później znajdowały się na wyższych poziomach. Dla WIG20 stosowne liczby to +18,6 proc. w ciągu 68 dni, +9,3 proc. w ciągu 89 dni, +10 proc. w trakcie 78 dni oraz +10,4 proc. w ciągu 74 sesji. Średnio to daje oczekiwanie wzrostu WIG20 o 12,1 proc. w ciągu następnych 77 dni. Uwzględniając środowy poziom indeksu, dałoby to 2518,2 pkt w okolicach 4 lipca. W przypadku trzech z tych czterech sygnałów
WIG20 po drodze zaliczał jeszcze niższe poziomy. Skala spadków wynosiła w tych przypadkach kolejno -2,8 proc., -4,8 proc. oraz -2,7 proc. Pod koniec listopada 2010 r. pojawił się jeszcze piąty w okresie minionych trzech lat podobny sygnał: IBEX stracił wtedy jedynie 13 proc. W tym przypadku na WIG20 można było zarobić +12,3 proc., a niższe poziomy indeksu nie pojawiły się przez kolejne trzy kwartały.
Przedstawiona prawidłowość sugeruje, że WIG20 ma teraz ok. 2,5 miesiąca na wykonanie ruchu, który w typowym przypadku polegałby na mniejszym odbiciu w górę, za miesiąc od dziś przetestowaniu kwietniowego dołka i wreszcie wyjściu indeksu na przynajmniej 10-miesięczne maksima na przełomie II i III kw.
W okresie minionych kilku kwartałów zwracała uwagę rozbieżność pomiędzy słabym zachowaniem krajowego rynku akcji a relatywnie dobrymi danymi GUS na temat produkcji przemysłowej. Po czwartkowych danych na temat tempa wzrostu produkcji r./r. w marcu wynoszącego jedynie 0,7 proc., można uznać, że gospodarka dostosowała się z opóźnieniem częściowo do wskazań rynku akcji, choć rozbieżność cały czas się utrzymuje: przy prawie zerowym tempie wzrostu produkcji dynamika roczna WIG oszacowana na podstawie historycznych zależności również powinna oscylować w okolicach zera (rok temu WIG był prawie o jedną czwartą wyżej niż obecnie).