Na przekór powiedzeniu "sell in May and go away" początek maja przyniósł wzrosty giełdach w Nowym Jorku. Na finiszu Dow Jones urósł 0,5 proc. Nasdaq zyskał 0,13 proc., a indeks S&P 500 zwyżkował 0,57 proc. W czasie sesji Dow Jones uzyskał przejściowo poziom 13.338,66 pkt., czyli najwyższy od grudnia 2007 r.
Choć początek sesji był spadkowy, w dobry nastrój inwestorów wprawiły dane z amerykańskiej gospodarki - publikacja amerykańskiego indeksu ISM. Jak się okazało odczyt był pozytywnym sygnałem dla rynku. W kwietniu 2012 r. wskaźnik ISM dla amerykańskiego przemysłu wzrósł do 54,8 pkt. Odczyt zaskoczył pozytywnie analityków, którzy prognozowali spadek wartości indeksu do 53 pkt wobec 53,4 pkt miesiąc wcześniej. Po publikacji indeksy szybko zaczęły piąć się w górę.
Przed sesją tradycyjnie kilka spółek opublikowało wyniki finansowe. Do tej pory 321 spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 pokazało swoje wyniki za poprzedni kwartał. Z tej liczby 71 proc. przebiło rynkowe oczekiwania, a jedynie 18 proc. pokazało wyniki gorsze od spodziewanych.
Przed sesją wynikami pochwalił się Pfizer. Największa na świecie spółka farmaceutyczna, zanotowała w pierwszym kwartale 2012 r. skorygowany zysk na akcję w wysokości 58 centów. Analitycy spodziewali się w I kw. zysku 56 centów na akcję. Przychody spółki wyniosły w I kw. 15,41 mld dol. wobec prognozowanych przez analityków 15,47 mld dol. Walory spółki potaniały na zamknięciu 0,5 proc.
Mocno, bo ponad 8 proc. straciły na finiszu akcje Avonu. Kosmetyczna spółka podała rozczarowując dane za pierwszy kwartał roku. Zysk na akcję wyniósł zaledwie 6 centów wobec 33 centów w analogicznym okresie w roku ubiegłym. Analitycy liczyli się ze spadkiem zysku, ale prognozowali, że wyniesie 28 cntów na akcję. Przychody koncernu spadły ponad 2 proc. do 2,58 mld dol.