Spółki węglowe mają coraz większe kłopoty ze sprzedażą czarnego złota. Tzw. zwały węgla, czyli niesprzedane zapasy, wynosiły na koniec maja 5,1 mln ton, co potwierdziło nam ministerstwo gospodarki, ale z danych spółek węglowych wynika, że paliwa w zapasie jest teraz jeszcze więcej. Największe zapasy wahające się między 2,5 a 3 mln ton ma obecnie największa spółka w branży, czyli Kompania Węglowa. W dużej mierze wynika to ze zwiększonej produkcji surowca.
Jak powiedziała „Parkietowi" Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w grupie JSW na zwałach jest obecnie 1,5 mln ton węgla. Spółka jest największym w UE producentem węgla koksowego, bazy do produkcji stali, a popyt na nią w Europie wciąż nie jest wysoki. - 5,1 mln ton węgla w zapasie kopalń to bardzo dużo, ostatnio tak duże poziomy notowane były w listopadzie 2010 r. – mówi „Parkietowi" Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM.
– Średnia wielkość zapasów za okres styczeń 2008 r. – marzec 2012 r. kształtowała się na poziomie 3,4 mln ton, więc obecny poziom jest naprawdę wysoki. Jest to efekt mniejszej produkcji prądu, bo ta w maju pierwszy raz od miesięcy spadła o 2 proc. oraz zwiększenia mocy produkcyjnych na węglu brunatnym – dodaje. Węgiel brunatny jest bowiem tańszym paliwem i polskie elektrownie opalane tym surowcem miały możliwość zwiększenia produkcji.