Wprawdzie ceny kukurydzy, pszenicy i soi nadal są bardzo wysokie, jednak popyt osłabł po lepszych informacjach dotyczących pogody w USA. Nad znaczną częścią pól uprawnych w ostatnich dniach przeszły deszcze, co rozbudziło nadzieje na lepsze plony w sezonie 2012/2013.

Czy sytuacja po stronie podaży zbóż może się poprawić? Jest na to szansa w przypadku soi, zboże to bowiem weszło w kluczową fazę wzrostu i pierwsza połowa sierpnia jest szczególnie istotna z punktu widzenia przyszłych plonów soi. Jak podał w poniedziałek amerykański Departament Rolnictwa (USDA), na koniec ubiegłego tygodnia 29 proc. upraw soi było w dobrej lub bardzo dobrej kondycji. Jest to nieco więcej, niż się spodziewano (28 proc.). Kolejne dane dotyczące jakości upraw pojawią się w następny poniedziałek, w kolejnym tygodniowym raporcie. Tymczasem w przypadku kukurydzy raczej nie można już liczyć na lepszy plon – ziarno tego zboża było zasiewane wcześniej, w związku z czym jest już za późno na naprawę powstałych w wyniku suszy zniszczeń.

W najbliższych dniach pojawi się kluczowa na rynkach zbóż publikacja Departamentu Rolnictwa. W piątek, w swoim comiesięcznym raporcie, USDA ma przedstawić wyliczenia dotyczące produkcji i zapasów zbóż w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Mimo dobrych prognoz pogody i tak spodziewana jest korekta wielkości produkcji i zapasów zbóż, przede wszystkim kukurydzy i soi. Zapasy tego drugiego zboża prawdopodobnie spadną do poziomu z sezonu 2003/2004, kiedy to wyniosły 112 mln buszli. Byłby to także najniższy poziom zapasów soi w historii badań Departamentu Rolnictwa, które zaczęto prowadzić w sezonie 1980/1981.