Optymistyczna wtorkowa sesja, w trakcie której warszawska giełda (WIG 20) zwyżkowała o 0,77 proc., bynajmniej nie wprowadziła naszych inwestorów w stan silnej euforii. Podobnie dalecy od hurraoptymizmu byli inwestorzy z Niemiec, mimo że DAX wspiął się wczoraj na najwyższy poziom od 2007 r. Podobny rekord ustanowiony przez amerykański S&P 500 stał się jedynie pretekstem do zamykania pozycji i realizowania zysków.
Dlatego środowa sesja na naszym kontynencie rozpoczęła się od spadków indeksów. Francuski CAC40 zniżkował o 79 proc. a niemiecki DAX o 0,56 proc. Jeszcze więcej, bo aż 1,7 proc. spadała giełda w Madrycie. Nieliczne indeksy, np. budapesztański indeks średnich firm BUMIX wystartowały na plusie.
W Warszawie od rana również wyraźnie widać było presję sprzedających. Do zamykania pozycji, oprócz ogólnego pogorszenia nastrojów inwestycyjnych, zachęcały też sygnały płynące z analizy technicznej. Po wtorkowej sesji na wykresie WIG 20 pojawiła się czarna świeca z długim górnym cieniem sugerująca zmianę trendu w kolejnych dniach. Na starcie WIG spadał o 0,21 proc. do 42004,85 pkt. Jeszcze więcej, bo o 0,37 proc., do 2290,7 pkt., tracił WIG 20. Negatywnie na zachowanie się indeksów wpływał m.in. taniejący o 1 proc. Tauron i spadające o 0,9 proc. PKO BP. Na otwarciu najwięcej, ale tylko 0,45 proc., zarabiali właściciele JSW. Nieco lepiej zachowywały się indeksy mniejszych i średnich firm. Zarówno mWIG40 jak i sWIG80 wystartowały na lekkich plusach.
Z tego grona inwestorzy chętnie kupowali akcji Biotonu, które podrożały do 7 groszy (czyli o ponad 16 proc.) po informacji, że niemiecki Bayer wreszcie rozliczył się z biotechnologiczną spółką z tytułu udzielonej licencji na sprzedaż insuliny w Chinach. Ponad 6 proc. zyskiwał też Polimex-Mostostal w reakcji na informację „Parkietu", że spółką interesuje się inwestor z Rosji.
Kolejne godziny notowań nie zapowiadają się zbyt emocjonująco. Pusty kalendarz danych makroekonomicznych sugeruje, że nie można dziś będzie liczyć na nagłe zwroty akcji. Jedyną ważniejszą informacją, publikowaną dopiero po południu, będą dane o lipcowej sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Jeśli potwierdzą, że rynek ten odżywa po długiej zapaści, może to skłonić inwestorów do podjęcia większego ryzyka i zwiększenia zaangażowania w akcje.