Paneuropejski indeks stoxx6000 zniżkował 0,12 proc. Wciąż utrzymują się w Europie bardzo małe obroty. Inwestorzy czekają na wyraźne sygnały dotyczące planów banków centralnych. W piątek w Jackson Hole w stanie Wyoming odbędzie się zjazd bankierów centralnych i to na decyzje tego sympozjum czekają rynki.

Słabe nastroje jakie dziś zapanowały na rynkach były efektem spotkania na lini Berlin - Rzym. Wprawdzie Angela Merkel wyraziła uznanie dla reform, wprowadzanych przez włoski rząd Mario Montiego, jednak wciąż utrzymują się rozbieżności między nią a Montim w kwestii przyszłego funduszu ratunkowego dla strefy euro EMS czyli Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego. Merkel sprzeciwia się przyznaniu EMS tzw. licencji bankowej dla celów nieograniczonego refinansowania ze środków Europejskiego Banku Centralnego. Monti nie wyklucza natomiast w dalszej perspektywie licencji bankowej dla EMS. Twierdzi, że jest to "do pomyślenia", ale że nie należy tego dramatyzować.

Na notowania nie wpłynęły dane zza Oceanu, które okazały się zgodne z oczekiwaniami. Tempo wzrostu PKB w drugim kwartale wyniosło 1,7 proc. Dane o sprzedaży domów też nie przykuły zainteresowania. Liczba podpisanych umów na sprzedaż domów wzrosła w lipcu o 2,4 proc.

Rynki czekają też na wieczorną publikację comiesięcznego raportu nt. stanu gospodarki w poszczególnych dystryktach FED czyli tzw. Beżowej Księgi FED.

Na finiszu czołowe europejski parkiety traciły dziś nieznacznie. Brytyjski indeks FTSE 100 spadł o 0,56 proc., do 5.743,53 pkt. We Frankfurcie indeks DAX wzrósł minimalnie o 0,11 proc.  i wyniósł 7.010,57 pkt. W Paryżu CAC 40 na zamknięciu sesji spadł o 0,51 proc. i wyniósł 3.413,89 pkt.