Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie upływa w bardzo spokojnej atmosferze. Zmiany głównych indeksów są niewielkie i tradycyjnie towarzyszą im niewielkie obroty. WIG20 co prawda rozpoczął notowania do symbolicznego wzrostu, jednak podaż szybko dała o sobie znać. Jeszcze przed godz. 10 wskaźnik największych spółek naszego parkietu znalazł się pod kreską i na razie nie zanosi się aby miało to się szybko zmienić. Obecnie (godz. 14.05) WIG20 jest 0,4 proc. pod kreską. Na minusie jest także sWIG80, który traci 0,4 proc. Lepiej natomiast prezentuje się indeks średnich spółek, który zyskuje 0,3 proc. Mimo, że od początku notowań minęło już ponad pięć godzin obroty na całym rynku nieznacznie przekroczył poziom 400 mln zł.
Liderem wzrostów wśród największych spółek jest obecnie GTC. Akcje firmy drożeją o ponad 1 proc. Na drugim biegunie znajdują się walory Boryszewa, które są przeceniane o prawie 3,3 proc.
Zachowanie wskaźników warszawskiej giełdy nie różni się zbytnio od tego co obserwujemy na innych europejskich rynkach. Niemiecki DAX rozpoczął dzień od wzrostów, jednak podobnie jak w przypadku WIG20 szybko nastąpił atak podaży. Obecnie DAX traci 0,4 proc. Nieco lepiej radzi sobie francuski CAC40, który jest 0,4 proc. nad kreską.
Pogorszenie nastrojów można zaobserwować także na rynku walutowym. O ile na początku dnia złoty zachowywał się bardzo stabilnie wobec głównych walut teraz sytuacja nieco uległa zmianie. Dolar jest wyceniany na 3,14 zł czyli o 0,4 proc. więcej niż wczoraj. Euro kosztuje 4,07 zł o 0,2 proc. więcej niż wczoraj.
Bierna postawa inwestorów w Europie nie jest zaskoczeniem. Wielu graczy woli się wstrzymać z decyzja, tym bardziej, że dziś rozpoczyna się sezon publikacji wyników za trzeci kwartał w Stanach Zjednoczonych. Tradycyjnie zaczyna go Alcoa. Na razie indeksy na amerykańskie indeksy też zachowują się bardzo spokojnie. Zyskują około 0,1 proc.