Przyszłoroczne wydatki na inwestycje gdańskiej rafinerii przekroczą miliard złotych. Budżet będzie w dużej mierze zależał od tego, czy uda się zakupić udziały w norweskim złożu w tym czy w przyszłym roku. - Zakładamy kwotę przewyższającą 1 mld zł, gdyby finalizacja takiej transakcji odbyła się w przyszłym roku . Z innych dużych projektów zamierzamy wydać około 200 mln zł na rozwój sieci detalicznej – ujawnia Mariusz Machajewski, wiceprezes Lotosu ds. ekonomiczno-finansowych.

Ocenia, że szanse na przejęcie udziałów w nowym złożu jeszcze w 2012 r. na pewno są. Spółka chce, by transakcja miała miejsce jak najszybciej, by skorzystać z tarczy podatkowej, która powstała w związku z trudną sytuacją na złożu Yme. - Zależy nam na przeprowadzeniu dobrej transakcji, a pośpiech jest złym doradcą – zaznacza Machajewski.

Lotos prowadzi kilka równoległych poszukiwań. Każdy z nich jest na różnym etapie. - Spodziewamy się, że 2013 r. będzie tym maksymalnym terminem, kiedy zaczniemy wykorzystywać aktywa podatkowe w Norwegii. Perspektywa kilkunastu miesięcy wydaje się wystarczająca, by sfinalizować taką transakcję – mówi Machajewski.