Notowania na GPW rozpoczęły się nieznacznym wzrostem indeksu WIG20. Średnia cen dwudziestu najważniejszych spółek warszawskiego parkietu wzrosła na otwarciu 0,14 proc. Skala wzrostu była mała, choć tylko trzy spółki  zanotowały spadek cen. Było to spowodowane tym, że w grupie spadkowiczów znajdował się KGHM, którego udział w indeksie przekracza 15 proc., a wśród spółek, których ceny nie spadały nie było takich, których cena znacząco rosła.

Początek sesji należało uznać za spokojny. Późniejsze godziny sesji też takie były. Przed południem ceny akcji najważniejszych spółek rosły. KGHM po słabym początku poprawił wycenę. W okresie południa i wczesnego popołudnia mieliśmy do czynienia ze stabilizacją notowań. Ceny zmieniały się w niewielkim stopniu, co sprawiło, że indeks WIG20 nie był w stanie przekroczyć bariery 2500 pkt. Pierwsze nieśmiałe próby pojawiły się w okolicy godziny 15:00, ale dopiero końcowe minuty sesji przekonały do zakupów, co przyspieszyło zwyżki cen akcji.

Opisane wydarzenia mają miejsce dwie sesje po tym, jak na koniec notowań z ostatniego piątku sprzedający chcieli uzyskać przewagę. W trakcie trwania trendu wzrostowego lepiej trzymać się kierunku, jaki ten trend sugeruje. Gdy trwa zwyżka nigdy nie wiadomo, gdzie ostatecznie ona może zaprowadzić. Analiza techniczna pozwala na określanie poziomów oporu, ale w trakcie wzrostów są to tylko poziomy potencjalne. O ile nie zyskają potwierdzenia w faktycznym zachowaniu rynku, nie mają większego znaczenia. W trakcie wzrostów, każdy potencjalny poziom zatrzymania zwyżki szybko może stać się poziomem pokonanym. Trend kończy się w jednym punkcie i szanse na to, że uda się akurat w tym punkcie wykonać transakcje, są niewielkie. Piątkowa sesja pokazała, że zbyt szybkie poddanie się chęci wyjścia z rynku może kosztować utratę możliwości powiększenia kapitału. Powrócić później na rynek, który już tyle wzrósł, jest bardzo trudno. Łatwiej jest przyjąć, że szczytu tendencji nie uda się złapać. Wtedy skuteczną strategią jest podążanie za nią przy skupieniu się na wsparciach. Pierwszym dla indeksu WIG20 jest piątkowe minimum.

Ostatecznie WIG20 na koniec sesji zanotował zmianę wartości o 1,46 proc. Pozostałe dwa indeksy także zyskały na wartości: mWIG40 wzrósł o 1,35 proc., a sWIG80 o 1,02 proc.