Jeszcze trochę zwyżek na giełdzie

Święto w USA tradycyjnie odcisnęło piętno na przebiegu poniedziałkowych notowań na europejskich giełdach. W tym na GPW. Na rynku niewiele się działo.

Aktualizacja: 16.02.2017 01:14 Publikacja: 22.01.2013 05:00

Marcin R. Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM

Marcin R. Kiepas, analityk X-Trade Brokers DM

Foto: Archiwum

Większą aktywność handlujących można było obserwować tylko w pierwszych dwóch godzinach sesji. Później wkradł się marazm. Brak ważnych publikacji makroekonomicznych dodatkowo pogłębił zniechęcenie do handlu.

Ten nudny poniedziałek rozpoczął jednak bardzo interesujący tydzień na rynkach finansowych. Wydarzeniem tygodnia jest dzisiejsze posiedzenie Banku Japonii. Pytanie, jak zostanie ono ostatecznie odebrane. Czy będzie pretekstem do realizacji zysków z krótkich pozycji w jenie (a co za tym idzie – również na giełdzie w Tokio)?

Reakcja na zakończone posiedzenie BoJ to nie jedyne wydarzenie, które wpłynie na nastroje. W tym tygodniu na dobre rozkręca się sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street. Raporty za ostatni kwartał opublikuje aż 11 spółek wchodzących w skład DJIA i 80 spółek tworzących indeks S&P500. W tym takie tuzy jak Apple, Google i IBM.

Dotychczas inwestorzy poznali wyniki finansowe 13 proc. spółek wchodzących w skład indeksu S&P500. W przypadku 62 proc. z nich zyski były wyższe od rynkowych prognoz. To dokładnie poziom zgodny z historyczną średnią dla Wall Street. To, co jest warte podkreślenia w tym sezonie to fakt, że inwestorzy są dość wybiórczy. Dostrzegają firmy, które pozytywnie zaskoczyły wynikami, ale już te, które mocno zawiodły, nie powodują masowej ucieczki od akcji. Co więcej, jeżeli tego samego dnia pojawią się dobre dane makroekonomiczne i słabe wyniki, to uwaga zazwyczaj koncentrowała się na danych. Gdy konfiguracja była odwrotna, to w centrum uwagi znajdowały się wyniki. Takie zachowanie jest charakterystyczne dla hossy. Może to oznaczać, że S&P500 w ramach trwającego impulsu wzrostowego pokusi się o atak na psychologiczny poziom 1500 pkt. Jednak już większe zwyżki, z uwagi na duże wykupienie i dość mocne przekonanie o kontynuacji ruchu wzrostowego (większość zazwyczaj się myli), wydają się w najbliższym czasie mało realne.

Dlatego można postawić tezę, że Wall Street nieuchronnie zmierza w kierunku większej korekty. Aczkolwiek obecnie trudno jeszcze wskazać ewentualny pretekst do takiej korekty.

Potencjalny atak S&P500 na 1500 pkt będzie oznaczał dla indeksu WIG20 szybkie zakończenie trwającej od początku miesiąca fazy realizacji zysków i powrót w kierunku maksimów z przełomu roku. Dopiero wówczas rozpoczęłaby się faktyczna korekta wraz z cofnięciem giełd w USA.

Giełda
Kolejny Dzień Wyzwolenia przełożony na sierpień
Giełda
Czekając na umowy handlowe
Giełda
Spokojny początek tygodnia na GPW
Giełda
GPW zaczyna nowy tydzień od niewielkiej przeceny
Giełda
Czy coś zatrzyma byki?
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW