Do południa ceny się podnosiły. W południe pojawiła się zwyczajowa konsolidacja na krótko zakłócona spadkiem ceny KGHM. Nie wyznaczył on nowego minimum notowań spółki w ramach ostatniej silnej wyprzedaży. Poziom wyceny jest całkiem atrakcyjny z punktu widzenia wypłacanej wkrótce dywidendy.

W trakcie zwyżki cen na rynku terminowym kurczyła się liczba otwartych pozycji. Można to odebrać jako sygnał słabości wzrostu. Można jednak to uznać za przejaw procesu redukcji wcześniej otwartych krótkich pozycji. Pamiętajmy, że w okolicy 2500 pkt tych nowych pozycji pojawiło się całkiem dużo. Także w trakcie zmiany serii przed tygodniem podaż nie przebierała w środkach. Teraz rynek wyhamował spadek. Można dyskutować, czy to już koniec przeceny, ale widać, że spora grupa uczestników obecne poziomy wycen uznaje za satysfakcjonujące. Rynek zatrzymał się i przebywa na poziomie, który można uznać za wsparcie. Sygnałem, że rzeczywiście doszło do istotnej zmiany nastrojów, będzie pokonanie szczytu notowań ze środy. Wtedy pojawiłaby się podstawa do opinii, że popyt próbuje przejąć kontrolę nad rynkiem w Warszawie, a nastawienie można byłoby zmienić na neutralne.