Już początek dnia wskazywała, że byki podczas środowej sesji mogą mieć niewiele do powiedzenia. WIG20 na starcie stracił 1 proc. Podobne spadki zanotowały także inne europejskie giełdy. Część graczy wierzyła, że sytuacja odmieni się po publikacji indeksów PMI dla usług m.in. ze strefy euro czy też Niemiec. Niestety tak się nie stało. Dane okazały się rozczarowaniem. Wskaźnik PMI dla usług w Niemczech wyniósł w czerwcu 50,4 pkt podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 51,3 pkt. Słabszy od prognoz okazał się także odczyt PMI dla strefy euro.
Czkawką giełdom odbija się także napięta sytuacja w Portugalii. Kraj ten po dymisjach ministrów finansów i spraw zagranicznych zmaga się z kryzysem politycznym. Co więcej tamtejsza opozycja żąda ustąpienia premiera Pedro Passos Coelho, jednak ten nie zamierza rezygnować ze stanowiska.
W obliczu tych wszystkich informacji spadki na giełdach nikogo nie powinny dziwić. O godz. 13.30 WIG20 tracił 1,5 proc. Ze spółek wchodzących w skład tego wskaźnika najsłabiej radzi sobie PKO BP. Walory banku są przeceniane o ponad 3,5 proc. Słabo radzą sobie także średnie i małe spółki. mWIG40 traci 0,7 proc. zaś sWIG80 zniżkuje o 1,1 proc.
Warszawa w spadkach nie jest jednak osamotniona. Mocno tracą także inne rynki. Niemiecki DAX zniżkuje o 1,8 proc. podobnie jak francuski CAC40. Aż ponad 3 proc. traci hiszpański Ibex35. Jest to pochodna wydarzeń w Portugalii.
Inwestorów nie zaskoczyła dziś Rada Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami obniżyła stopy procentowe o 25 pkt. bazowych do 2,5 proc. Teraz pozostaje nam czekać na wystąpienie prezesa NBP Marka Belki. Dziś jeszcze czekają nas dane z amerykańskiego rynku pracy. Poznamy m.in. raport o zmianie zatrudnienia.