Indeksy na Wall Street wykazywały dziś minimalną zmienność. Inwestorzy zachowywali ostrożność, czekając na kolejne wyniki finansowe amerykańskich spółek, między innymi Netflix i Apple.

Nastroje na rynku pogorszył McDonald's. Spółka przestrzegła bowiem, że na jej tegorocznych wynikach może zaważyć spadająca sprzedaż w Europie, największym rynku firmy.

Inwestorzy obserwują to co dzieje sie za Oceanem. W piątek S&P 500 wzrósł do nowego najwyższego poziomu w historii. Do zwyżki indeksu przyczyniły się lepsze od prognoz wyniki spółek takich jak General Electric i Schlumberger. Oczekiwania analityków dotyczące wyników spółek zostały tak silnie zaniżone, że w ocenie inwestorów większość z nich powinna je z łatwością przekroczyć. Wśród 104 spółek notowanych w ramach indeksu S&P 500, które do piątku opublikowały swe wyniki, 65,4 procent przebiło oczekiwania analityków, jeśli chodzi o zysk, a 51 procent - jeśli chodzi o przychody, wynika z danych Thomson Reuters.

W tym tygodniu 160 spółek ze wszystkich skupionych w indeksie S&P500 poda swoje wyniki kwartalne. Dlatego aktywność graczy na razie nie jest zbyt duża. Inwestorzy wstrzymują się z decyzjami.

Na finiszu Dow Jones zyskał minimalnie 0,01 proc., technologiczny Nasdaq wzrósł o 0,36 proc., a indeks szerokiego rynku S&P500 zwyżkował symbolicznie o 0,20 proc.