Radość jednak była przedwczesna. Mimo obiecującego początku notowań w kolejnych godzinach coraz więcej na europejskich giełdach mieli do powiedzenia sprzedający. Na nastroje na rynkach wpływała decyzja banku centralnego Rosji, który niespodziewanie obniżył główną stopę procentową z 17 do 15 proc. O losach sesji ostatecznie przesądziło włączenie się do gry negatywnie nastawionych do akcji inwestorów amerykańskich. Do wyprzedaży sprowokowały ich (i nie tylko) dane o dynamice amerykańskiego PKB, które okazały się znacznie słabsze, niż prognozowano.
Mimo niesprzyjających warunków polskie indeksy zamknęły się minimalnie nad kreską, choć losy sesji ważyły się do samego końca notowań. Warto podkreślić, że warszawski parkiet po raz kolejny wypadł znacznie lepiej niż największe zachodnioeuropejskie rynki akcji, na których ostatnie dni upłynęły pod znakiem spadków. Dobre zachowanie GPW mimo niesprzyjającego otoczenia rynkowego może sygnalizować, że rynek jest na dobrej drodze do zakończenia zimowej korekty, która w ostatnich tygodniach poczyniła poważne straty w portfelach graczy.
Wśród największych spółek z grona WIG20 najlepiej zaprezentowała się JSW, której notowania poszybowały w górę o blisko 10 proc. Popyt uaktywnił się także na walorach PGNiG i Lotosu. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych potentatów rodzimego parkietu, znalazły się Synthos i Bank Pekao.
Złoty wyraźnie umocnił się w piątek wobec głównych walut, kontynuując kierunek obrany dzień wcześniej. Na koniec piątkowych notowań za euro płacono 4,18 zł, a dolar wyceniany był na 3,70 zł.