Na początku dnia indeks blue chips tracił zaledwie 0,2 proc., ale później w krytycznym momencie przecena sięgała nawet 0,6 proc. Dopiero w ostatniej godzinie sesji inwestorzy wzięli się do pracy, co przełożyło się na wyraźne odbicie notowań. W rezultacie na zamknięciu czwartkowej sesji WIG20 zamknął się na tym samym poziomie co dzień wcześniej (2341 pkt).
Pocieszający może być fakt, że słabości największych firm nie naśladowały spółki z mWIG40 oraz sWIG80. Indeks średnich firm zakończył dzień na 0,45-procentowym plusie, taki sam wzrost zanotował portfel maluchów. Aktywność inwestorów pozostawiała jednak wiele do życzenia – obroty na całym rynku przekroczyły 850 mln zł, co nie jest nadzwyczajnym wynikiem.
W gronie blue chips najlepiej zaprezentował się Eurocash, zyskując ponad 2 proc. Trzeci dzień z rzędu na solidnym plusie zameldowały się akcje JSW. Warto zauważyć, że licząc od historycznego dołka (16,05 zł), kurs odbił już o 46 proc. Ogromnym ciężarem dla indeksu WIG20 był natomiast KGHM. Analitycy DM BZ WBK obniżyli cenę docelową jednej akcji miedziowego giganta do 96 zł, z zaleceniem „sprzedaj". Na zamknięciu handlu papiery KGHM traciły 1,34 proc., do 110,4 zł.
Przed czwartkową sesją raport kwartalny podał mBank. W czwartym kwartale 2014 r. zysk netto spadł do 308,6 mln zł z 314,2 mln zł rok wcześniej. Wynik okazał się zbliżony do oczekiwań rynku, który spodziewał się, że wyniesie on 313,6 mln zł. Na zamknięciu piątkowych notowań akcje traciły 0,44 proc., do 448 zł.
Drugi dzień z rzędu gwiazdą szerokiego rynku był Próchnik. Wzrost kursu akcji najstarszej spółki notowanej na GPW to efekt dobrych wyników sprzedażowych w styczniu. Skonsolidowane przychody w tym okresie wyniosły 4,5 mln zł, co oznacza wzrost aż o 58 proc. w ujęciu rocznym. W gronie małych spółek przy solidnych obrotach drożały także akcje Elektrobudowy oraz LiveChat Software.