Swojej przewagi popyt tym razem nie oddał już do samej mety, fundując pierwszą w tym tygodniu sesję na plusie. Scenariusz notowań, podobnie jak dzień wcześniej, został napisany przez największe rozwinięte parkiety, z tą różnicą, że tym razem więcej do powiedzenia mieli na nich kupujący, którzy ochoczo zabrali się do akumulowania papierów przecenionych w trakcie poprzedniej sesji akcji. Nieco zamieszania wprowadziła decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych aż o 0,5 pkt proc. Jednak jej wpływ na indeksy okazał się krótkotrwały. Zaskakująco dobrze sporą obniżkę stóp zniosły kursy banków, gdzie nie zanotowano histerycznej reakcji inwestorów mogących obawiać się dalszego spadku wyników odsetkowych.

Najwyraźniej rynek już wcześniej pogodził się z taką perspektywą. Co więcej, papiery banków w środę solidnie podrożały. Wśród największych spółek wchodzących w skład WIG20 najlepiej zaprezentował się PKO BP. Bank był zdecydowanym liderem sesji, jeśli chodzi o obroty. Popyt uaktywnił się także na walorach mBanku i Pekao. Na drugim biegunie znalazły się akcje spółek surowcowych, z najmocniej przecenioną JSW na czele.

Po jednodniowej korekcie w kręgu zainteresowań inwestorów znów znalazły się małe i średnie spółki. Przy czym w środę prym wiodły giełdowe „średniaki", skupione w mWIG40, który wyrównał ubiegłoroczny szczyt hossy (3710 pkt).

Za sprawą Rady Polityki Pieniężnej i obniżki stóp obserwowaliśmy spore wahania złotego. Początkowo polska waluta traciła do euro i dolara, by pod koniec dnia z nawiązką odrobić stratę. Warto odnotować, że środowa decyzja Rady oznacza zgodnie z jej deklaracją koniec cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Na koniec środowych notowań za euro płacono 4,14 zł, a dolar wyceniany był po 3,74 zł.

[email protected]