WIG20 ma chrapkę pobić roczne maksimum

Spadki na giełdach amerykańskich i azjatyckich schłodziły nieco nastroje panujące na rynkach kapitałowych.

Publikacja: 28.04.2015 10:27

WIG20 ma chrapkę pobić roczne maksimum

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Dynamiczny początek tygodnia w Warszawie (krótszego z uwagi na przypadające w piątek święto 1 maja) bardzo rozbudził apetyty inwestorów na dalsze zwyżki tym bardziej, że również na innych parkietach europejskich poniedziałek zakończył się mocnym akcentem. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób nadzieje, że nowy zespół negocjacyjny z Grecji będzie bardziej skłonny do ustępstw i rozmowy w sprawie dalszego wspierania Hellady przez eurogrupę zakończą się podpisaniem porozumienia. Inaczej Grecję w ciągu trzech tygodni czeka bankructwo.

Nadmierny optymizm schłodzili nieco Amerykanie, którzy zakończyli poniedziałek na minusach. Uwagę graczy z tego parkietu przyciągało Apple, które przedstawiło wyniki za ostatni kwartał (drugi w bieżącym roku rozliczeniowym). Rezultaty okazały się daleko lepsze od zakładanych. Zysk netto wzrósł o 33 proc. do 13,6 mld USD, a obroty o 27 proc. do 58,01 mld USD. W słabych nastrojach kończyli też dzień inwestorzy z Azji. Szanghajski SSE Composite, który w poniedziałek ustanowił historyczny rekord, we wtorek spadł o 1,1 proc. Z kolei giełda w Tokio zyskała 0,4 proc. choć dane o marcowej sprzedaży detalicznej, która była aż o 9,7 proc. niższa niż rok wcześniej, wypadły poniżej oczekiwań.

W Europie wtorek na większości parkietów rozpoczął się od spadków. Francuski CAC40 na starcie malał o 0,4 proc. ale już po kilku minutach przecena sięgała aż 0,8 proc. Brytyjski FTSE otworzył się na 0,1-proc. minusie a niemiecki DAX tracił śladowe 0,02 proc.

Lekko pesymistyczne nastroje panowały też w Warszawie. WIG wystartował od 0,07-proc. przeceny i poziomu 57020,73 pkt. Z kolei WIG20 tracił 0,08 proc. czyli był na wysokości 2547,24 pkt. Po kilku minutach przeszedł jednak na chwilę na zieloną stronę i zatrzymał się na 2552 pkt. Indeksy średnich i małych firm wystartowały na śladowych plusach. Po kwadransie obroty wynosiły 25 mln zł z tego aż 10 mln zł przypadało na KHGM, który zyskiwał 1,3 proc. Uwagę inwestorów przyciągały też dwa blue chipy, które pokazały wyniki za I kwartał. W obu przypadkach lepsze niż oczekiwano. BZ WBK w I kwartale zwiększył zysk netto do 1,03 mld zł wobec zakładanych przez analityków 943 mln zł. W odpowiedzi akcje rosły o 0,9 proc. Z kolei Orange Polska w pierwszym trzech miesiącach zarobił na poziomie EBITDA 959 mln zł. Rynek oczekiwał, że będzie to 940. Przychody grupy sięgnęły 2,93 mld zł wobec prognozowanych 2,91 mld zł. Mimo to w pierwszych minutach akcje narodowego operatora spadały o 0,1 proc. Najsłabiej, z grona ekstraklasy, prezentowało się LPP. Taniało o 1,8 proc. Z mniejszych firm pozytywnie wyróżniały się akcje Drągowskiego, które drożały o 5,8 proc. W poniedziałek, po uwolnieniu notowań, kurs wzrósł jednak aż o ponad 210 proc. Słabo, spadając 1,8 proc., prezentowało się za to Hawe.

Spośród publikowanych w kolejnych godzinach danych gospodarczych warto wyróżnić informację o PKB Wielkiej Brytanii w I kwartale (dane wstępne). Analitycy oczekują zwyżki o 0,5 proc. w porównaniu z wcześniejszym kwartałem. Po południu Amerykanie poinformują o kwietniowym Indeksie zaufania konsumentów Conference Board. Rynek oczekuje jego wzrostu do 102,5 pkt. z 101,3 pkt. miesiąc wcześniej.

Na rynku walutowym euro kosztowało rano 3,9930 zł co oznaczało 0,1-proc. wzrost. Dolar podrożało o 0,05 proc., do 3,6660 zł a frank o 0,15 proc., do 3,8410 zł.

Giełda
Kolejny Dzień Wyzwolenia przełożony na sierpień
Giełda
Czekając na umowy handlowe
Giełda
Spokojny początek tygodnia na GPW
Giełda
GPW zaczyna nowy tydzień od niewielkiej przeceny
Giełda
Czy coś zatrzyma byki?
Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW