Podczas końcowego dzwonka wszystkie indeksy świeciły na zielono. Dow Jones Industrial zwiększył wycenę o 1 proc. do 18115,84 pkt. S&P500 podskoczył o 0,99 proc. kończąc dzień z wynikiem 2121,24 pkt. Najmocniej podskoczył Nasdaq, którego wycena ostatecznie wylądowała na poziomie 5132,95 pkt. po wzroście o 1,34 proc.

Wyniki ostatniego z wymienionych indeksów zasługują na szczególną uwagę. Dzisiejszym skokiem Nasdaq przebił poziom 5132,52 pkt., czyli swoje historyczne maksimum ustalone w dniu pęknięcia bańki internetowej w marcu 2000 r. , i tym samym ustanowił nowy poziom swojego maksimum.

Kto grał dzisiaj pierwsze skrzypce na Wall Street? Analitycy tłumaczą czwartkowe zwyżki działaniami amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W środę zakończyło się dwudniowe spotkanie władz tej instytucji i dowiedzieliśmy się, że FED nie zamierza w najbliższym czasie zmieniać swojej polityki. To w praktyce oznacza, że nie prędko możemy spodziewać się wzrostu stóp procentowych w USA.

Tym samym wydarzenia krajowe przyćmiły to, co się dzieje za oceanem, a tam bez zmian. Kolejna runda rozmów, jaka odbyła się w czwartek w Brukseli, nie przyniosła rozwiązania greckiego problemu i czwartkowe informacje, jakie płynęły ze strony negocjatorów, raczej nie napawały optymizmem i na obecną chwilę można tylko powiedzieć, że rozmowy trwają.