Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm warszawskiego parkietu WIG20 znajdował się 0,35 proc. poniżej poprzedniego zamknięcia. Rodzime wskaźniki poruszają się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez największe europejskie parkiety, gdzie w zdecydowanej większości przypadków dominuje kolor czerwony, choć niewielka skala spadków wskazuje, że to jedynie próba realizacji części zysków po całkiem udanym dla rozwiniętych rynków lipcu.
Z uwagi na brak istotnych danych w kalendarzu makroekonomicznym kluczowym czynnikiem dla utrzymania dobrych nastrojów będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji. Nie zabrakło za to cenotwórczych informacji z samych spółek. Sezon wynikowy na warszawskiej giełdzie powoli się rozkręca, co zaowocowało publikacją kolejnych raportów okresowych spółek. Przed sesją dużo lepsze rezultaty od prognozowanych przez analityków za drugi kwartał zaprezentował m. in. Pekao, co przełożyło się na wzmożony popyt na akcje firmy w pierwszych minutach sesji. Z kolei słabiej od oczekiwań pod względem wypracowanych zysków wypadł TVN.
Początek wtorkowych notowań dla zdecydowanej większości dużych spółek skupionych w indeksie WIG20 nie wypadł udanie. Z wyjątkiem Energi, Eurocashu oraz wspomnianego Pekao, akcje wszystkich pozostałych potentatów traciły na wartości. Nieco lepiej radzi sobie segment średnich i małych firm. Warto odnotować, że kolejną sesję z rzędu mocno drożeją walory PBG. Budowlana spółka w niedzielę poinformowała o zawarciu porozumienia z wierzycielami.